Jesu, przeciez zaden z tych aktorow w ogole nie pasuje do postaci z komiksu!
Reed to jakis blady wymoczek, Susan - to ma byc niby ta sesowna, piekna Susan? Ta, o ktora Reed walczyl z niejakim Namorem?? (fani komiksu wiedza, o kogo chodzi) , nie mowiac o czarnym Johnnym (jak na ironie, Chris Evans pasowal w tej roli w poprzedniej FF - ale ogolnie tamten film to chlam).
Ech, czarno to widze.