J.K. Rowling chyba zaczerpnęła z Jana Kowalskiego XD
Też miałam takie skojarzenie :D Ogółem postać Kowalskiego miło połechtała moje poczucie tożsamości narodowej. Jakoś przyjemnie, że polski akcent jest pokazany w formie zabawnego, główniejszego jednak, bohatera. No i "pączkis" mnie urzekło :)
PĄCZKIS !!! Z kolegą mieliśmy z tego największą bekę na całym filmie.
To już jest nasz inside joke.