od razu muszę zastrzec, iż żadnego z Harrych Potterów nie widziałem i nie zamierzam, ale oczywiście szerokie analogie jak i odcinanie kuponów od sukcesu jak najbardziej dostrzegam.
zatem co tu jest nowego?
w zasadzie nic, no może efekty są bardziej wyrafinowane no i cała plejada gwiazd.
czy to wystarczy? dla potterowców zapewne tak, dla innych czy ja wiem?
mnie film znudził i zniechęcił po 40 minutach, ale po silnych namowach 14 córki wróciłem i nie żałuję, bo komputer dał radę i to jak!