To on jest odpowiedzialny za mój pierwszy muzyczny orgazm - wyznała jedna ze słuchaczek, omdlewając podczas jego arii. Carlo Broschi, znany jako Farinelli, był operowym cudem swojej epoki. Anielski głos i delikatna uroda wprawiały kobiety w ekstazę. Szalały, gdy ciskał w publikę jedwabną chusteczką, którą ocierał pot. Potem chciały go
Nikt tu nie zagląda, ale pragnę się ponownie wypowiedzieć na temat filmu. Tak się złożyło, że zainspirowana dziełem Corbiau sięgnęłam po fachową literaturę, posłuchałam trochę muzyki z gatunku opera seria i totalnie się zakochałam w tym okresie w historii muzyki. Patrząc z perspektywy człowieka nieco już... więcej
Bardzo dobry film kostiumowy, super oddaje charakter tamtych czasów, podobało mi się jak młode dziewczęta mdlały na występach Farinellego, niczym dziesiejsze nastolatki wzdychające do Bibera.