Na film wybrałem się z powodu dużego sentymentu do serii książkowej, którą czytałem w podstawówce. Felix, Net i Nika jest w zasadzie streszczeniem jednej z powieści, mnóstwo wątków jest pominiętych, wiele okrojonych. No ale to rzecz normalna w filmowych adaptacjach książek. Z trójki bohaterów podobała mi się tylko gra Felixa, pozostała dwójka była raczej sztywna i mało ciekawa. No, Nikę gra bardzo urocza aktorka i tylko wyczekiwałem z nią scen, żeby podziwiać tą urodę. Z jej powodu podnoszę też filmowi ocenę. Bardzo fajną i wyjątkową rzeczą jest to, że większość akcji dzieje się w Polsce, fabuła jest ściśle związana z naszym krajem. Tak jakby np. Harry Potter dział się gdzieś u nas - wiąże się to z wieloma smaczkami.
Napisałem o rzeczach, które szczególnie zwróciły moją uwagę. Film nie jest wybitny, ale ogląda się go całkiem przyjemnie. Warto też wspierać polski film, który nie jest kolejną, idiotyczną komedią romantyczną, z tym samym zestawem aktorów. Fabuła o takim rozmachu, ciekawymi bohaterami, która dzieje się u nas, to prawdziwa gratka.
SPOJLERY. Możesz wyjaśnić dlaczego oni przenieśli się do Londynu bez kryształowego serca a potem wrócili do 1945 i nagle okazało się, że bez tego serca nie można korzystać z pierścienia? I dwa, w którym w końcu świecie Rybak był rzeczywisty? Żył w czasie wojny i wrócił po serce, spotykając dzieciaki, czy żył we współczesności? Jeśli tak, to jakim cudem pojawiając się w 1945 miał swoją pozycję? Czuję się tępo nie rozumiejąc filmu dla dzieci, pomocy :D
Nie martw się, ja szybko przestałem zwracać uwagę na logiczność fabuły, bo przynajmniej w filmie takowa za bardzo nie była. :D W zasadzie warto iść na to tylko, jeżeli czytało się książki... Tak mi się wydaje. Albo z dziećmi. No nie należy od Felixa(...) wymagać zbyt dużo. To oczywiście szkoda, że absolutnie nie wykorzystano potencjału powieści... Ale to niestety nie Hollywood. Co oczywiście nie jest usprawiedliwieniem.