Filadelfia

Philadelphia
1993
7,9 294 tys. ocen
7,9 10 1 293989
7,5 48 krytyków
Filadelfia
powrót do forum filmu Filadelfia

7/10

ocenił(a) film na 9

Niektórzy piszą, że to arcydzieło. Moim zdaniem, żeby film dostał takie miano, to składa się na to kilka czynników, a nie tylko fabuła filmu. Wiadomo, że jest ona najważniejsza, ale ważne jest również-gra aktorska i ogólna kompozycja filmu. Dla mnie nie jest ten film żadnym arycydziełem z kilku względów: przynudzał strasznie w niektórych scenach,np. scena z tą arią, kiedy Hanks coś tam improwizuje, dla mnie kompletnie bez sensu. Kilka takich scen było w filmie. Inna rzecz, gdybyście przyjrzeli się dokładnie to przewidywalność tego filmu jest na poziomie 10-latka. Wszystkie filmy o gejach budzą, co u niektórych litość i powodują, że ten film im się podoba. Nie jestem homoseksualistą, ale uważam, że oni nie tolerują tego gdy się użala nad ich traktowaniem. Dlatego skoro film zawierający wątek gejów i chorobe nieuleczalną + jednych z najlepszych aktorów nazywacie arcydziełem, to najwidoczniej nie zdajecie sobie sprawy z tego co ten termin oznacza.
Podsumowując napisze co ja uważam za arcydzieło:
Jest to film, który potrafi zadziwić bądź wzruszyć widza. Potrafi zmienić w pewnym sensie człowieka i ma na niego wielki wpływ, ot to cała definicja w mym mniemaniu.
P.S. To jest tylko moja opinia, z którą nie musicie się zgadzać;) Nie sugerujcie się moimi ocenami, które wystawiam filmowi, bo często ocene wystawiam ze względu na to jak on mi się podoba,a nie czy jest arycdzielem, więc negujcie jakby co mnie, skupiając się na tym co jest napisane

użytkownik usunięty
robi10

nie jestem zwolennikiem nazywania Filadelfii arcydziełem ale muszę przyznać, że film mi się podobał. Wiadomo Hanks jak zwykle świetny, Washingtona też lubię, a poza tym warto zwrócić uwagę, że taki wątek o AIDS i homoseksualistach w 1993 nie był tak wyświechtany jak teraz. Był wręcz NOWY ;)

i dlatego właśnie ten film ma to miano :) Bo jest na tam te lata przełomem. Teraz przewidujesz, a czy 13 lat temu powiedziałbyś to samo? Mało obiektywna ocena filmu, trochę takie pitu pitu, bez szerszego spojrzenia na film. Czepiam się tego, bo sam zwróciłeś uwagę na to, iż film to nie tylko fabuła. Dlatego z mojej strony dodaje, iż film powstał na tyle dawno, że wymaga to większego pomyślunku.

vasil_zajcev

Niektórzy uważają Morderstwo pierwszego stopnia za arcydzieło. Dla mnie to filmy bardzo podobne. Lecz Filadelfia ma większy wachlarz emocji. Co sprawia że jest filmem lepszym. Miejsca w rankingu nie rozumiem. Dla mnie to film bardzo dobry.
Tu nie chodzi o przewidywalność tego filmu. To jest dramat nie thriller. Tu właśnie chodzi o emocję. Jeśli dramat sprawia, że targają tobą emocje to znaczy że jest to film z najwyższej półki. Na tym filmie to się stało.

robi10

Arcydzieło może też pokazywać coś nowego, a "Filadelfia" to robi. Nie nazywam może tego filmu arcydziełem, ale to onprzełamywał lody pokazując problem AIDS.
Co do sceny z arią, to też nie do końca zrozumiałem. Przeczytałem tylko i posłużę się tym, co napisał Roger Ebert. Ta scena jest trochę bardziej skierowana w stronę Millera (Washingtona), niż Becketta (Hanksa). Miller patrzy na Becketta opowiadającego z taką pasją o operze, której jest fanem i widzi w tym momencie człowieka, który naprawdę kocha życie. Patrzy na Becketta jak na prawdziwego, równego sobie człowieka. Mamy tu dostrzec stopniową przemianę Millera.

ocenił(a) film na 7
robi10

"Podsumowując napisze co ja uważam za arcydzieło:
Jest to film, który potrafi zadziwić bądź wzruszyć widza. Potrafi zmienić w pewnym sensie człowieka i ma na niego wielki wpływ(...)"

Czyli Avatar czy Harry POtter wplynal w jakikolwiek sposob na twoje zycie? Zaskonczenie tych filmow pewnie tez bylo szokujace ;)