Uwazam, ze to bardzo dobry dramat. Powiedzialbym nawet, ze to dramat społeczny. Denzel Washington wcielil sie w bardzo wazna postac, ktora faktycznie symbolizowala spoleczenistwo. Toma Hanksa nie lubie jakos specjalnie. Dla mnie to bardzo dobry rzemieslnik. Sadze, ze z tej roli wyciagnal tyle ile sie dalo. Co mi sie nie podobalo? Hmmm.... nasluchalem sie, ze to taki wyciskacz łez, a mnie tak naprawde w ogole nie wzruszyl. Moze nie powinienem czytac komentarzy ludzi, ktorzy juz to ogladali, przed obejrzeniem filmu??
Wiesz chyba sie nie mylisz... Ten film mnie tez nieporuszył. Wydaje mi się,, ze poza swietną rolą Hanksa niewiele w tym filmie dobrego. Rezyseria taka sobie. Nie ma w tym filmie wielkich scen, które się pamięta i może dlatego nie porusza.
W tym filmie nie chodzi o to, żeby były wielkie, na siłę poruszające sceny (moim zdaniem niektóre są), tylko o to, żeby przedstawić problem, jakim była (jest?) dyskryminacja gejów i chorych na AIDS.
to zalezy, czy nie obchodzi Cie los ludzi chorych na AIDS. Nie film ma poruszac, ale sama choroba, jesli nie jestes nia wzruszony, przeczytaj sobie o smierci np. Freddiego Mercurego(polecam ksiazke napisana, przez jego partnera zyciowego, niestety nie pamietam tytulu).
Dla mnie film genialny, poruszający z dobrą obsadą i muzyką Springsteena(Moja najlepsza piosenka "Streets of Philadelphia"). Niewiem czemu wieksząsc narzeka na ten film. Pierwszy raz ten film oglądałem ten film z 5 lat temu, miałem wtedy 11 lat i film mnie bardzo poruszł. Teraz go kupiłem na dvd i jest tak samo jak wtedy