Wydaje mi się, że film ten miał wywołać w widzu uczucie współczucia głównemu bohaterowi a przy okazji homoseksualistom oraz osobom chorym na AIDS. We mnie nie wywołało współczucia ani trochę. Nie mówię "dobrze mu tak" lecz twierdzę, że poniósł konsekwencje swoich bardzo głupich błędów. Taki jest świat, że zazwyczaj...
Otóż w Afryce czarni gwałcili małpy i nadal to robią i dlatego wirus się rozprzestrzenił i stąd to słynne powiedzenie czarnych - "Jest szansa wydymać szympansa".
Inna teoria mówi o tym że to pederaści rozpowszechnili wirusa, jedno jest pewne HIV jest wirusem cywilizacyjnym.
W skrócie. Nie cierpię:
1. taniego sentymentalizmu
2. szantażu emocjonalnego i moralnego
3. egzaltacji
4. klasycznego śpiewu operowego / opery klasycznej
W tym filmie te cztery elementy zostały wymieszane w dużej ilości w niestrawną papkę i solidnie podsypane drożdżami aż spuchły tak bardzo, że to wszystko...
no bo tak już jest że ludzie boją zarazić się aids czy hiv ( mają dzieci, rodziny itp) i nie chcą pracować z takimi ludźmi, wiadomo że normalnie przez podanie dłonie nie można się zarazić ale nie wykluczone jest że np taka osoba się przewróci czy potknie i jej krew chlapnie na kogoś w biurze ....
Ważny temat przedstawiony w niekompetentny sposób.
Po cóż temu filmowi wspaniałe portretowanie społeczności Filadelfii, jak i samego miasta, skoro w filmie powinny liczyć się przede wszystkim emocje?
Skąd ten dziwny pomysł, aby wiele najazdów kamerą było wykonywanych w przód, z dużą szybkością niczym w kinie grozy?...