Zastanawiam sie czy literatura jest jeszcze troche lubiana? Pytam bo wydaje mi sie dziwnym nazywanie tego filmu komedia familijna. Dla mnie pierwsze skojarzenie- Opera za trzy grosze Bertolda Brechta. Polecam pozycje wszystkim ktorzy film widzieli. Klimat polswiatka z filmu przypomina ten od Brechta. Dodajmy jeszcze troche tego dobrotliwego oka ojca ulicy i mamy mala wszech kontrole zycia czlowieka z pieniedzmi (?) ;-)