PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10015975}

Filip

7,1 31 862
oceny
7,1 10 1 31862
6,8 44
oceny krytyków
Filip
powrót do forum filmu Filip

Od momentu zobaczenia zapowiedzi, ten film chodził za mną i nie mogłam się doczekać pójścia do kina. W końcu mi się udało i przepełniona nadzieją, że zobaczę wojenną historię, pełną napięcia, dramatu głównego bohatera i świetnych ujęć. Cóż... po wyjściu z seansu miałam wrażenie, że z wymienionych rzeczy, dostałam tylko to ostatnie, bo zdjęcia były naprawdę fenomenalne.

Z przykrością muszę stwierdzić, że mam w sobie wielki niedosyt... Rozumiem inny pogląd na sytuację i cieszę się, że nie było to kolejne, konwencjonalne podejście do tematu. Ale jednak wiele zabrakło, by film był naprawdę innowacyjny.

Fabuła przedstawiła wiele wątków, których potem nie domknięto. Na przykład wątek Marleny i jej tajnej misji. Liczyłam, że na koniec uzyskamy katharsis w postaci wielkiego wybuchu, zamachu podczas wesela. Tymczasem stało się, co się stało i tak naprawdę nie czujemy czy waga jej czynów była duża, czy niewiele znacząca. Rozumiem, że była to historia głównego bohatera, ale w tym momencie filmu, fabuła moim zdaniem potrzebowała akcji — punktu kulminacyjnego opowieści. Tymczasem zakończyła się raczej płasko i bez wyrazu.

Druga sprawa... Jak naprawdę Filipowi udało się uciec z getta, a potem z Polski? Cały film liczyłam na wyjaśnienie tego wątku w postaci wspomnienia, czy retrospekcji... Poznajemy Staszka, który wspomina, że go wyciągnął. Ale jak, kiedy? Jakim cudem? Bo przecież możemy śmiało przyznać, że nasz bohater miał typową urodę żydowską i nawet ze sfingowanymi papierami byłby to cud. Skoro już mowa o Staszku — nic o nim tak naprawdę nie wiemy i to sprawiło, że nie umiałam utożsamić się z tą postacią, a co dopiero ją zrozumieć, czy zasmucić się jego losem.

Aby nie skupiać się wyłącznie na negatywach, raz jeszcze chciałabym pochwalić zdjęcia. Przez cały film można dostrzec wiele naprawdę wspaniałych kadrów jak np. scena "z dymem" podczas nalotu aliantów, czy słynne odśpiewanie hymnu Rzeszy i Filip stojący pośrodku. To były naprawdę mocne ujęcia! Po drugie muzyka. Klimatyczna i nieprzeszkadzająca. Wiła się niczym bohater w tle, sprawiając, że dramatyczne sceny były cudownie dopełnione, zaś te pełne akcji idealnie podkreślone. Po wyjściu z kina wciąż miałam w uszach piosenkę, którą śpiewali maszerujący na front żołnierze — notabene kolejna świetna scena. Na koniec muszę wspomnieć o aktorstwie, które było naprawdę na wysokim poziomie. Chylę czoła Panu Erykowi Kulm za poruszającą kreację głównego bohatera. Sceny w "sali gimnastycznej" przepełnione były prawdziwymi emocjami, napięciem, strachem i dynamiką — świetna robota! Całe podejście głównego bohatera, jego wewnętrzny rozłam, chwytanie się nadziei, by potem mimowolne oddać się w łapska melancholii, beznadziei i braku wyjścia z sytuacji. Wszystko to dało nam naprawdę świetnie skrojoną postać, skomplikowaną i wielowymiarową, którą Pan Kulm przedstawił naprawdę po mistrzowsku.

Podsumowując powyższe rozmyślenia — idąc na seans, spodziewałam się odrobinę innego filmu. Być może popełniłam błąd i zaufałam nazbyt zwiastunowi (który przecież zawsze zbyt koloryzuje fabułę). Spodziewałam się jednak większej akcji, może większego pokazania dramatu bohatera, ukrywania się, walki o przetrwanie na wolności. Dostałam jednak inny kawałek kina i mimo świetnego podejścia do psychologicznej strony Filipa, czuję, że film miał o wiele większy potencjał, który nie został wykorzystany w pełni. Mimo wszystko nie żałuję, że wybrałam się na seans. Dobrze było ujrzeć inne podejście do tematu dramatu wojennego w polskim wykonaniu.

ocenił(a) film na 7
nielivka

Myślę, że lepszym wyborem było by nakręcenie serialu, który miałby kilka godzin na rozwinięcie ciekawych wątków.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones