Jak mam oglądać "the Football factory" jeszcze raz to wole wyjść na ulice w sobote przed lub po meczu i komentować co się dzieje.
Obsada i jednocześnie gra aktorska jest do banii, ma pare głupich niedoróbek. Hooligans jest... bardziej kolorowo oraz bajkowo przedstawiony, a zarazem ponury i prawdziwy. Niby te dwa filmy to jeden chój i to samo przesłanie ale... Factory jest tak żenujące, że można iść puścić pawia do sedesu, a następnie wyłączyć film bo lepiej już oglądać telezakupy mango...
Niczego się nie spodziewałem po tym "filmie" więc dałem 5/10.
ehh...
ogladales wogóle FF?
Żenadą to bylo wlasnie 'hooligans'. Herlawy studencik ze stanow ucieka do anglii bo na uniwerku byl popychadlem, nagle poznaje angielskich kiboli i robi sie z niego macho, potem wraca do USA i napier**** wszystkim ktorzy go wczesniej wysmiewali. LOL. brzmi jak bajka dla dzieci nie uwazacie? FF przynajmniej jest realistyczny i prawdziwy, i o wiele lepiej przedstawia srodowisko angielskich kiboli.
"Żenadą to bylo wlasnie 'hooligans'. Herlawy studencik ze stanow ucieka do anglii bo na uniwerku byl popychadlem, nagle poznaje angielskich kiboli i robi sie z niego macho, potem wraca do USA i napier**** wszystkim ktorzy go wczesniej wysmiewali."
a ty wogole ogladales "hooligans"??
Napisałem, że "Hooligans" jest bardziej kolorowo i bajkowo przedstawiony?? FF oceniałem jako film, a jako film według mnie to totalny kicz. Poza tym kto powiedział, że Matt był macho haa?? Koleś któremu "przylał" po powrocie do stanów był taką pizdą jak wszyscy tu kolesie nierozumiejący co oznacza słowo "film" !! ;]
w holigans nie rozumiem jednego jak zupełnie obcy koleś z USA, dostaje się do bojóki angielskiego klubu tylko za pomocą bajeczek o Karate Kid?!
Prawdziwy haha ... Najpierw zainteresują się tematem a potem oceniaj co jest prawdziwe a co nie. FF górą ! Zdecydowanie !
FF jest realnym widokiem typowych zachowań angielskich kibiców,(trochę się było w Anglii),nie twierdzę ,ze GSH jako "film do obejrzenia" jest zły,ale mało realny i ten kurwa frodo,jakbym w "Psach" widział kurwa...A.Barcisia.
Obsada i gra aktorska do bani w Football Factory?! puknij sie w czolko chlopaku..
Dokładnie stary... Chodziło mi o pieprzony film, o znaczenie tego słowa ale jak widać mało osób wie co miałem na myśli,
a co do tego co napisałeś to absolutnie się zgadzam. pzdr
Koleżko z gimnazjum...
Football Factory to film trzymający się realiów.
Hooligans to holyłódzki gniot z pogranicza fantasy.
Tyle na temat.
Koleżko chuj wie skąd...
Co nazywasz filmem?? Film to właśnie Hooligans i to zajebisty, bo film.
FF nie można nawet nazwać gniotem, bo do filmu to jeszcze daleka droga
To może przedstawisz jakąś bardziej sensowną i merytoryczną opinię?
Czy może po prostu wszystko zaczyna i kończy się na stwierdzeniu "GSH to zajebisty film, bo zajebisty"?
Z tego co napisałeś wyżej, jest jedna rzecz z którą się zgodzę - GSH to bajka. A ściślej fantasy.
Dajcie facetowi spokój. Widać nie każdemu odpowiadają Angielskie produkcje (według mnie zajebiste). GSH ma się tak do FF jak -mrożona pizza z mikrofali, do pizzy z włoskiej restauracji - GSH - mikrofala / FF - restauracja. Chodzi o to że nie wszyscy lubią oryginalny wyszukany smak, wolą tanie, zamrożone i przemielone resztki :) tak było jest i będzie. Nie krytykujcie kogoś tylko za to że urodził się z zjebanym gustem.