Kolejny przykład na świetną kondycję brytyjskiego kina ostanich lat. Lista dobrych tytułów wydłuża się.
Film widziałęm jak na dotąd tylko raz ale niech go tylko dorwę na cd...
Fajna muza, pojechane postaci, sporo humoru, troche dramatu społecznego, no i te bójki...
I bez patosu, pirdół rodzinnych, morałów itp. shitu jak w amerykańskich (z reguły ale nie zawsze) produkcjach..
POLECAM
8/10