PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=998}
8,5 1 milion ocen
8,5 10 1 1023340
8,0 97 krytyków
Forrest Gump
powrót do forum filmu Forrest Gump

Szczerze mówiąc, nie rozumiem zupełnie fenomenu tego filmu. Możecie wyjaśnić dlaczego uważacie je za arcydzieło? Bardzo proszę o poparcie powodów konkretnymi argumentami

kosobi

Tez nie rozumiem.
To ciekawe, ale filmy z upośledzonymi robia karierę szybciej, np. Rein Men...Hoffman&Cruise.
Gump został zrobiony za to wybornie.
A dlaczego nie można oglądać filmów i zachwycać sie nimi jak słuchaniem muzyki gdzie nie rozumie sie słow??
Ciemna Stronę Księżyca [wiecie co to?? staruchy niech milczą] słuchałem 1500 razy i dalej mi sie podoba, a ni cholery nie wiem o co tam chodzi.

Hej!

ocenił(a) film na 6
baca350

Czy dobrze zrozumiałem: nie wiesz o co dokładnie w tym filmie chodzi, ale został dobrze zrobiony, więc jest arcydziełem?

baca350

Jest zrobiony wybornie, ale żeby byl arcydziełem nie pisałem. Do pooglądania raz. Arcydzieła można oglądac jak słuchac Ciemną stonę księzyca. Jak seksmisję.
Bo może być dobry film ale zrobiony do dupy. Hej!

baca350

Tak jak "El Mariachi" dopiero poprawiony w "Desperado" stał sie przebojem.
Hej! [najlepiej dyskutowac ze sobą; zawsze lubiłem porządne towarzystwo]

ocenił(a) film na 10
baca350

Dlaczego arcydzieło : ( oczywiście wg mnie) :

- doskonała obsada aktorska
- doskonała rola aktorów
- świetny scenariusz ( pokazuje, że głupek może osiągnąć więcej niż czł. wykształcony, pokazuje życie jakby od innej strony, od strony kretyna, który bez wyszktałcenia i pojęcia o czymkolwiek osiąga szczyt - pierwszy taki film)
- doskonała reżyseria ( każdy szczegół dopracowany)

Można tak wymieniac i wymieniac. Naprawdę wg mnie jeden z lepszych filmów jaki powstał. Teraz kino i filmy schodza na psy ( jedna i ta samo fabuła, monotonia i nuda w obecnie powstających filmach).

ocenił(a) film na 6
A5000

Doskonała obsada? Oprócz Toma Hanksa, to nikt specjalnie zjawiskowy nie gra. Rola aktorów? Chodzi Ci o kreacje postaci, czy co? Scenariusz ma swoje wady, owszem, nie zaprzeczam, jest gejzer ciekawych pomysłów(materiał na koło 6-7 etiud spokojnie), ale kosztem napięcia (praktycznie brak) i ciągłości fabularnej(znikoma). Ani ten film nie wzrusza, ani jakoś bardzo nie bawi (tzn. owszem, uśmiechałem się tu i ówdzie, ale żadnej sytuacji zwalającej na podłogę nie było). Jest całkiem ciekawy, ale do arcydzieła to mu troszkę daleko. Reżyserii nie mam nic do zarzucenia, ale przy zestawieniu z takim "Babelem" wypada co najwyżej średnio.

ocenił(a) film na 10
kosobi

1. nie ty jestes autorem tematu i zbędne są twoje wyzwiska. Autor chciał konkretne argumenty to je przytoczyłam.
Każdy ma swoje zdanie, ja nikomu go nie narzucam, mam na tyle szacunku i kultury że nie będe klnąć bo nie o to chodz - no ale widac ciebie rodzice źle wychowali, albo trafiłeś do podrzędnych szkół i takie są tego efekty - oczywiście o ile skończyłeś już podstawówkę. Jedni lubią Forrsta Gumpa i uważają za arcydzieło, a sa ludzie którzy uważają Babel za arcydzieło.
Dla mnie Forrest Gump jest filmem, który mogę oglądać codziennie i mnie nie nudzi, jako jeden z niewielu. A obsada to nie tylko Tom Hanks, ale także Sally Field, Gary Sinise i Robin Wright Penn.
Pozdrawiam.

A5000

"Na psy to twoja cała rodzina zeszła, podaj mi okolo 10 filmow z jedna i ta sama fabula. Nuda to od tego scierwa zalatuje, chuja nic sie tam nie dzieje, same efekty specjalne, beznadziejne, kurwa chuje do dramatu musieli efekty dawac i krasc sceny z innych filmow, bo kurwa sami nic nie potrafili wymyslic ani stworzyc.

1/10

A te twoje argumenty to sobie w dupe wsadz."



Ha ha ha koleś pojechał ostro...

Co do filmu to nie wiem czym się zachwycać, może to po prostu zależy od gustu, jedni lubią to inni tamto, a wiadomo o gustach sie nie dyskutuje :)

ocenił(a) film na 10
zukasz

zdrowo poryty koleś- DZIECIAK, moze mówi o Benjaminie B. :D, bo z tamtąd sobie wiele scen z Forresta sciągnął

zukasz

Filmu Babel nie oglądałem, ale sobie zaraz obejrzę. Jeśli coś piszesz, to mógłbyś używać nieco ładniejszych słów, po tym co napisałeś wszyscy uważają Cię za gówniarza bez kultury osobistej, w tym ja .
Skoro ktoś uważa Forresta za arcydzieło to tak jest. Spójrz na ocenę i liczbę głosów. Ten film jest świetny a liczba głosów to potwierdza. Wyzywając kogoś od psów nikogo nie przekonujesz, że się myli. Tylko pogarszasz swoją sytuację, która i tak jest kiepska. A twoja ocena 1/10 jest absurdalna. Skoro 60000ludzi oddało głos na Forresta i w tym są tacy ignoranci jak Ty. To świadczy o fenomenie tego filmu i twoim płytkim pojmowaniu świata. Bo ocena 9 jest bardzo wysoka. Rozumiem, że film może Ci się nie podobać. Ale że nie dostrzegasz w ni żadnych plusów już nie. Nie wiem jakie kryterium bierzesz pod uwagę. Ale dla mnie to co najmniej dziwna ocena.

ocenił(a) film na 6
A5000

Bynajmniej nie uważam "Babel" za arcydzieło, jednak pod względem reżyserii to majstersztyk z majstersztyków. Gump jest przyjemny i tyle, ale nie jest to film po którego obejrzeniu człowiek sobie myśli "O raany, ja nie mogę, ależ film, o jaaa" czy coś takiego ;)

ocenił(a) film na 10
kosobi

"ale kosztem napięcia (praktycznie brak)"

Napięcie liczy się w innych gatunkach filmowych.

"ciągłości fabularnej(znikoma)"

Co?? Chyba inny film oglądaliśmy:D To, że streścić "Forresta Gumpa" można w formie pojedynczych epizodów, nie znaczy, że film składa się z nie powiązanych ze sobą elementów. Sprytny chwyt, ale poniżej pasa:P

"Ani ten film nie wzrusza, ani jakoś bardzo nie bawi (tzn. owszem, uśmiechałem się tu i ówdzie, ale żadnej sytuacji zwalającej na podłogę nie było)."

Tu już w ogóle gadamy o odczuciach, więc niby nie ma co dyskutować, ale napiszę jednak co myślę:) Ten film nie ma bawić jak komedia, nie ma tu śmiesznych skeczów, żeby czasem w określonych momentach wybuchać śmiechem. Ja np. podczas seansu cały czas mam na twarzy "wafla", bo bardziej radosnego i optymistycznego filmu chyba nie znam:D Poza tym film także wzrusza, nawet w kilku momentach:D

Poza tym, dlaczego uważam, że Forrest to arcydzieło?

Fabuła jest genialna i jakże oryginalna (ludzie mówią - "Avatar" nie jest oryginalny, więc nie jest arcydziełem - odwróćmy to:P ). Wplecenie Forresta w historię Ameryki to majstersztyk. Rola Hanksa to także geniusz, a Gary Sinise wcale mu nie ustępuje:) Poza tym "Forrest Gump" to magia kina w najczystszej postaci.

baca350

To film o jednym człowieku Forrescie Gumpie.
Człowiek ten jest upośledzony. Jest głupi a zarazem genialny. Przede wszystkim to człowiek dobry. Większość spraw na świecie postrzega w bardziej normalny sposób niż ludzie w pełni zdrowi. To głównie dzięki temu film jest dla mnie arcydziełem.
Człowiek, który ma tak wielkie problemy, mimo, że jest upośledzony to potrafi je przezwyciężyć. Więcej, z wszystkiego czego się dotknie robi wielkie pieniądze. Ale w filmie chyba najważniejszą rolę odgrywa jego dobroć. Jego dziewczyna cały czas go olewała, a ten i tak cały czas o niej myślał. Zawsze jej pomagał. To samo z matką. Nie zapomniał o matce. Gdy obydwie zmarły cały czas zachowywał spokój. Więc mimo upośledzenia był człowiekiem niesamowicie zrównoważonym, spokojnym.
Tak jakby zawierał w sobie dwa przeciwieństwa. Mądrość wręcz genialność i głupotę.
Najlepsza scena filmu to ta gdy dowiedział się, że ma syna od razu zapytał się czy jest normalny.
Film ten zawiera wiele przemyśleń, zmusza do refleksji. W całym moim życiu może wdziałem ze trzy filmu podobnego formatu. Lecz w swym gatunku jest najlepszym filmem jaki widziałem.
Warto jednak zaznaczyć że dużą rolę odgrywa gra aktorska. Tom Hanks jest w tym filmie doskonały. Jego życiówka wg mnie.
Zgadzam się z twierdzeniem, że film nie jest dla płytkich ludzi, lecz gdy pierwszy raz go obejrzałem miałem 10 lat. Od tamtej pory to mój ulubiony film. A widziałem ich bardzo wiele.
Ciekawe w tym filmie są rzeczy które są odniesieniem do realnego świata. Wszystkie firmy, loga, i prezydenci, sławni ludzie są prawdziwi.
Wszystkie te cechy w połączeniu tworzą arcydzieło.

ocenił(a) film na 10
baca350

Chłopcze od Forresta Ty się odczep! :) - o rymnęło się
Dla mnie akurat jest i to bez dwóch zdań Arcydziełem. Ty mówisz ,że do pooglądania na raz???
Ja jak mam złego humora ,a w domu jestem akurat ,to już się zdarzyło ,że Forreścior postawił mnie swoim optymizmem na nogi. Tak, tak zdarzyło się. A tak dla mnie osobiście to On nie jest wcale upośledzony, a wręcz przeciwnie jest mądrzejszy od tej całej hołoty ,która Go otacza (nie wszystkich mam na myśli). Uwielbiam jego podejście do życia i to przede wszystkim ,że ZAWSZE JEST SOBĄ ..... rzecz bezcenna!
ps. a sprawnych inaczej to my mamy u nas w kraju na wysokich stołkach , Ci akurat za każdym razem grają kogo innego!!!
pozdro

ocenił(a) film na 10
kosobi

Bo to nie jest film dla płytkich ludzi...

eRCrowe

Masz rację. Podobnie jak Zaginiony w akcji, Zaginiony w akcji 2 i (niespodzianka) Zaginiony w akcji 3.

StupendousMonument

Każdy gatunek filmowy ocenia się innymi kryteriami.
Ja również patrzę na klimat filmu. Jeśli film jest stary jak "Dobry, zły i brzydki", "Siedmiu samurajów" albo "12 gniewnych ludzi" to oceniam go mniej więcej na możliwości czasowe. Filmy na swoje czasu były bardzo dobre i nawet teraz dla mnie są świetne.
Dla kogoś zaginiony w akcji może mieć swój klimat. Dla mnie klimat ma też "Zmierzch tytanów" a za to "starcie tytanów" już jest dla mnie gorszym filmem.

ocenił(a) film na 6
eRCrowe

A ja wiem? Gump podoba się ludziom reprezentującym bardzo różne poziomy. I nie jest to argumentem uzasadniającym nadanie mu etykietkę arcydzieła. Jest 1000 filmów nie "dla płytkich ludzi" i jeżeli o każdym z nich powiemy "arcydzieło" to słowo to straci swoje znaczenie i nośność wyrazową.

ocenił(a) film na 10
kosobi

" villaln" weź skończ pierdolić bez sensu i weź sie za te swoje bajki

ocenił(a) film na 6
piekarbaker

hmm to było do mnie?

kosobi

To jeden z tych filmów.
Ale co do Forresta Gumpa. To jakby jego biografia.
Ten koleś jest jak już wcześniej wspomniałem i głupi i genialny. Ale najważniejszą rzeczą wg mnie w filmie jest dobroć Forresta. Człowiek pokazuje jak należy postępować. Pokazuje wartości o których ludzie zapomnieli. Pokazuję jak ludzie traktują ludzi innych od siebie. A także, że człowiek z silną psychiką może osiągnąć wszystko.
Film przedstawia różne znaczenie dwóch słów. Mądrość i inteligencja.
Forrest nie był inteligentny był za to nadzwyczaj mądry.
Film również przedstawia w fabule ważne wydarzenia z historii USA o osadza w nich aktora. Jest to bardzo ciekawe.

Niektórzy ludzie piszą, że o mało nie zasnęli na tym filmie. Ja tego nie rozumiem. Ja z każdą sekundą zastanawiałem się co zaraz się wydarzy. Film mnie zaciekawił, podekscytował, wzruszył, czasami nawet się zaśmiałem. Te emocję sprawiły, że film stał się moim ulubionym od dawien dawna. Na długo przed zalogowaniem się na film webie. Zarejestrowałem się chyba 2 lata temu. A od listopada zaczynam pisać i oceniać na tym forum.

Nie wystawiłem mu 10, bo inni mu tak wystawiali. To była moja ocena. Gdyby była skala do 100 to film otrzymałby jako jedyny setkę, bo jest moim ulubionym. Spełnia on rolę dramatu. Wyzwolił we mnie wszystkie emocje jakie powinien.

Ja też nie lubię etykietek. Zazwyczaj człowiek stara się przylegnąć do własnej etykietki. Jeśli mieć jakąś etykietkę to nieprzewidywalny albo świr. Ludzie są niewolnikami własnych etykietek. Ja staram się nie przejmować zdaniem innych i robić to co uważam. Zupełnie nie rozumiem, jeśli ktoś daje ocenę 1/10, bo chcę obniżyć ocenę tego filmu, a nie dlatego, że tak uważa. Albo daje 10/10 bo inni tak uważają.

Ludzie jeśli będziecie mieć własne zdanie, to świat będzie ciekawszy. To, że ludzie was krytykują, to świadczy tylko o nich. Krytykować można tylko za zachowanie, a nie za gust.
A no tak nawet w Forreście był taki cytat
"Oceniaj drugiego po czynach jego" nawet adekwatny do tego co napisałem. Za to lubię ten film, bo zawiera różne mądrości o których człowiek dawno zapomniał.

kosobi

Forrest Gump. Hm, może wyrażę własną opinię na jego temat?
Nie dotrwałam nawet do połowy filmu.
Prawda jest taka, że "zasypiałam".
Zanudził mnie. Nie wiem dlaczego znajduje się na drugim miejscu "top świat", i nie obchodzi mnie zdanie innych na temat tego filmu, wybaczcie.
Mam swoje zdanie - film bezsensowny . Moim zdaniem .
Nie doceniam "arcydzieł", a zajmuję sie jakimiś szmirami? Być może.
Każdy ma swoich faworytów.
Ja osobiście nie przepadam za Tom'em Hanks'em, lecz nie upoważnia mnie to do krytyki filmu.
Nie oceniam dzieła po aktorach, ot.
Ale to nie jest ważne.
Film naprawdę mi się nie spodobał, ale jak zostało powiedziane, każdy ma swoją opinię.
Nie będę pisać "nie polecam innym", albowiem każdy ma inne upodobania.

ocenił(a) film na 10
lilinette

To chyba pierwsza ocena krytyki w której nie było dodanie że to syf i w ogóle nie nadaje się nawet na 1/10. Gratulacje. Tak dalej. Moim zdaniem 10/10

Obcykany1

Nie zawsze trzeba dodawać takie słowa. Syf to to nie jest . ;-)
Ale nie sądzę, bym kiedykolwiek ponownie się za to zabrała.
Poza tym, kultura wymaga, by chociaż ładnie obrać w słowa swą opinię. ;-)

ocenił(a) film na 7
kosobi

Ja też nierozumiem fenomenu tego filmu 6/10

ocenił(a) film na 6
kosobi

No i co? Wciąż nie ma żadnych argumentów za tym, że film przekazuje coś głębszego, wciąż nikt przekonująco jego geniuszu nie przedstawił. Czyżby więc po prostu ludzie stawiali mu 10/10, bo fajnie się ogląda?

ocenił(a) film na 10
kosobi

po części sam sobie odpowiedziałeś ;) bo się fajnie (świetnie) ogląda ;) a od tego właśnie jest film ;)


a czy przekazuje coś głębszego? prawie każdy znajdzie coś swojego ;)

ocenił(a) film na 3
Dagger

Dlaczego arcydzieło?

Bo jest to stronka ogólnie dostępna dla wszystkich, oceniać może każdy, film ten jest w odbiorze prosty i jasny, wszystko jest wyłożone na talerz, zero myślenia( szczerze mówiąc jeszcze lektor i wszystkie dzieci neo moga go ogldać zajadając się popcornem). To chyba wszystko na ten temat.

Aha, zastanawiam się co was tak "rozbawia do łez" w tym filmie? Humor jest przeciętny i oklepany.

tuttifrutti

Ile razy widzieliście Forresta Gumpa?

Wkładając płytkę do odtwarzacza nastawiłam się na 'cud, miód i orzeszki', przez czytanie recenzji typu właśnie: "arcydzieło".
Obejrzałam raz i... rozczarowanie. Uśmiałam się, dobra, ale miało być coś więcej. Miało być "arcydzieło", dramat wpływający na psychikę. Pytałam: gdzie?

Niedawno leciał w telewizji, (bodajże na polsacie). Pomyślałam 'co mi tam'.
I znowu zaskoczenie. 'Czy to ten sam film'. Na przemian płakałam ze wzruszenia i tarzałam się ze śmiechu.

Nie da się wytłumaczyć tego fenomenu... Film na pozór... zwyczajny. Komedia. Ale kiedy człowiek trochę dorośnie - na tyle by móc porównać swoje porażki z jego życiem, to film daje w kość, pokazując, że ludzie 'zdrowi na umyśle' biorą życie zbyt dosłownie i poważnie. Że większą frajdę z 'życia' ma taki nazywany przez Was 'kretyn'.

Czasami do filmu trzeba po prostu dojrzeć;)

ocenił(a) film na 7
tuttifrutti

absolutnie nie zgadzam się, że film am taką ocenę, bo głosują na niego tak zwane "dzieci neo". To nie jest film taki prosty, jak niektórym się wydaje. I jeszcze nie spotkałam 13-latka, który oglądał Forresta Gumpa w całości. To film zbyt poważny dla dzieci, które nie są jeszcze w stanie całkowicie go zrozumieć. Ten argument o głosujących dzieciakach uznaję za kompletnie pomylony, a jeżeli któryś z nich by to obejrzał, to mogę się założyć, że mogłoby to Forrestowi jedynie obniżyć ocenę. Próbowałam oglądać ten film (może nie arcydzieło, ale tak 8,5-9/10 jest) z moim nastoletnim siostrzeńcem. Nie było szans. NUUUUDA. Fajniejszy Transformers :D trzeba trochę przeżyć, żeby zrozumieć przesłanie FG.

ocenił(a) film na 6
googaify

Nie spotkałeś nigdy 13-latka, który obejrzał by Gumpa w całości? A znasz wielu 13-latków? Obracasz się w ich towarzystwie, czy co? Skoro wydajesz takie osądy...

Nam go puszczali mniej więcej raz na rok w podstawówkowej świetlicy i wszyscy oglądali- 7, 8, 9, 10 i 11-latkowie- już wtedy mi się ten film nie podobał, a wszyscy dookoła się jarali (wynieśli tą ekscytację z domów)

Dagger

Ile razy widzieliście Forresta Gumpa?

Wkładając płytkę do odtwarzacza nastawiłam się na 'cud, miód i orzeszki', przez czytanie recenzji typu właśnie: "arcydzieło".
Obejrzałam raz i... rozczarowanie. Uśmiałam się, dobra, ale miało być coś więcej. Miało być "arcydzieło", dramat wpływający na psychikę. Pytałam: gdzie?

Niedawno leciał w telewizji, (bodajże na polsacie). Pomyślałam 'co mi tam'.
I znowu zaskoczenie. 'Czy to ten sam film'. Na przemian płakałam ze wzruszenia i tarzałam się ze śmiechu.

Nie da się wytłumaczyć tego fenomenu... Film na pozór... zwyczajny. Komedia. Ale kiedy człowiek trochę dorośnie - na tyle by móc porównać swoje porażki z jego życiem, to film daje w kość, pokazując, że ludzie 'zdrowi na umyśle' biorą życie zbyt dosłownie i poważnie. Że większą frajdę z 'życia' ma taki nazywany przez Was 'kretyn'.

Czasami trzeba dojrzeć do filmu;)

kosobi

poszukaj a znajdziesz. Trochę wyżej parę opinii dlaczego film jest arcydziełem.

ocenił(a) film na 9
kosobi

przciez ten film jest tak niesamowity. opowiada o przpeiknej milosci do jenny, kochal ja cale zycie, nigdy o niej nie zapomnial, zawsze ja bronil. wspaniala przyjazn jego i baby, biegl po niego, chcial go ocalic. zalozyl dla niego ta firme z krewetkami. byl takim idiota a tak wspanialym czlowiekiem. i na dodatek tyle osiagnac, wlasciwie przez przypadek, bo cos lubil czy cos. jak mozna nie zrozumiec piekna tego filmu?

ocenił(a) film na 6
diana543

No, dobrze ale zastanówmy się nad sensem tego, co napisałeś. Mówisz, że jego miłość do jenny jest piękna, ponieważ trwała wiecznie i bez względu na wszystko. Że był wspaniałym przyjacielem dla Baby, że biegł po niego itp., to wszystko wynika z jego prostoty, głupoty, tępoty emocjonalnej i na każdej innej płaszczyźnie, czy nie bycia zdolnym do tak podstawowej reakcji, jaką jest strach. To są jedyne "głębsze" przekazy w tym filmie, lecz nawet nie dostrzegasz, dlaczego, a mimo to i tak stawiasz 10/10. Widzisz tylko, że to wszystko jest wspaniałe i szlachetne. Żeby widzieć pewien geniusz w tym filmie, trzeba na niego patrzeć przez pryzmat Marquezowski, a i tak będzie to jedynie kopia. A 95% ludzi dających 10/10 nie wie nawet o co chodzi.

ocenił(a) film na 9
kosobi

napisalas* :)
nie byl zdolny do strachu, gdyz myslal tylko o tym zeby ocalic, ludzi ktorych kocha. nie myslal o konsekwencjach, ale o ich dobru, mogl dla nich zrobic wszystko. ale to jest tylko moje zdanie i nie zmienie go. kocham ten film.

ocenił(a) film na 6
diana543

Nie myślał o konsekwencjach nie przez swoją szlachetność, lecz przez głupotę i tępotę. Praktycznie nie był zdolny do żadnego "złego" czynu, także przez te czynniki. Nawet nie zdawał sobie sprawy z tego, że to, co robi, jest dobre. W przeciwieństwie do ludzi, którzy rzeczywiście czynią dobrze świadomie, pragnąc ugasić w sobie wyrzuty sumienia czy z innych powodów. W pewien sposób jest człowiekiem świętym, bo czyniąc dobrze, nie czyni tego z żadną świadomą korzyścią dla siebie.

kosobi

myślę, że nie zrozumiałeś tego filmu i to nie Forest jest głupi i tępy tylko ty, lepiej wróć do oglądania bajek na pozionie dzieci w przedszkolu może tam coś zrozumiesz;P
pozdro;P

ocenił(a) film na 6
sylwusia1395

Myślę, że nie zrozumiałaś ani słowa z tego co powiedziałem i należysz do grona osób, które patrząc np. na Boscha widzą tylko różne fajne kolorki. Napisz jeszcze raz, jak przeczytasz "Sto lat samotności". Ze zrozumieniem.


Chryste, dla jakichś 95% użytkowników, niepochlebne mówienie (chociaż tylko ciemniak może zrozumieć mój post jako ofensywę bohatera) o bohaterze = krytykowanie filmu. Skąd się tacy ludzie biorą? Mam nadzieję, że to była tylko prowokacja :p

kosobi

mnie się on podoba bo mnie wzruszył do łez. Jak Baba cały czas mu tłumaczył o tym jak będzie miał biznes krewetkowy i że będą mieć go razem itd. a tu.. umarł..

Nie znam lepszego filmu tego typu i dlatego 10/10 :>

ocenił(a) film na 10
tor45vick

Forrest Gump jest filmem po prostu pieknym, niesamowitym, wyjatkowym .. Po prostu arcydzielo :) Tom Hanks wykreował kultową postać w genialnym filmie :D

ocenił(a) film na 6
aPosing

Hmph. Jego gra aktorska mnie nie urzekła. Lepszą postać wykreował już w zabójczym kwintecie. Powyższe argumenty to jedynie epitety.

ocenił(a) film na 10
kosobi

Myślę, że Sylwusia na grosz nie umie argumentować.
Ma rację, że film jest piękny, Ty masz rację, że Forrest był tępy. Co nie znaczy, że głupi. Przekaz filmu w najprostszych słowach: do pięknego, niesamowitego i spełnionego życia nie musisz być wielkim filozofem. Wystarczy, że będziesz miał czyste i dobre serce, szczere intencje oraz dość siły, aby nie opuszczać swych ideałów i trwać w nich pomimo przeciwności. I właśnie to jest pięknem filmu.

ocenił(a) film na 6
kosobi

podłączę się do narzekań autora tematu.

ten film nie jest arcydziełem (oczywiście to jest moje zdanie)
to że dotyczy umysłowo chorego człowieka któremu wszystko się udaje czegokolwiek się dotknie nie oznacza ze film jest dobry, tzn. uważam że za samą tematykę nie można oceniać filmu a mam takie wrażenie że ten obraz pod właśnie takim katem jest oceniany.

oczywiście rezyseria mistrza zemeckisa rewelacja, scenariusz tez daje radę ale nie czuć w tym filmie magii kina i tzw. klimatu.

dla mnie to bardziej film przygodowy ( w czym zemeckis jest mistrzem),solidne rzemiosło.

może jestem mało wrazliwy na krzywdę ludzką. nie wiem.
może Hanks mi tam nie pasował bo za bardzo nie przepadam za nim.

lubię rankingi dlatego gdy widze forresta na 2 miejscu na filmwebie scyzoryk mi się otwiera w kieszeni.

7/10 tyle ode mnie i ani punkcika więcej.

p.s.rain man był lepszy

ocenił(a) film na 6
KRISPO_DE_PALMA

Podłączasz się do narzekań, ale trochę innych niż moje ;)


No, dobrze, najczęściej wymienianym argumentem przemawiającym za tym, że film jest arcydziełem, to "głębia przekazu". Czy któryś z rozgarniętych fanów zechce przybliżyć mi ową głębię? I bardzo proszę, bez sztampowych wypowiedzi w stylu:

"Forrest blablabla historia Ameryki blablabla szlachetny, dobry blablabla piękne wartości"



kosobi

Film jest wspaniały pod każdym względem, montaż np. scena z Lennonem lub Kennedym, obsada, no i fabuła, jak ktoś jej nie rozumie to naprawde współczuje.

ocenił(a) film na 10
kosobi

Właściwie to po co chcesz znać głębie przekazu, skoro sam jej nie dostrzegłeś? Jeżeli po to, żeby przekonać się do tego filmu, zmienić ocenę na wyższą, albo utwierdzić sie w swoim przekonaniu to spoko, ale jeżeli nie, to żadne gadanie o głębi w tym filmie nie zrobi na tobie wrażenia.
Niedawno sama się zastanawiałam dlaczego ten film tak bardzo mi się podobał, bo za każdym razem, po obejrzeniu Forresta (a oglądałam go chyba 4 razy) byłam zachwycona. I za każdym razem było pytanie: ale co w nim było takiego dobrego. I nie jestem pewna czy tym czymś była głębia, raczej prostota. (nie mylić z prostactwem)

kosobi

Forest Gump jest jednym z moich ulubionych filmów, ale nie mam zamiaru przekonywać Cię o jego fenomenie, bo albo go dostrzegasz albo nie!
"Życie jest jak pudełko czekoladek; nigdy nie wiesz, na co trafisz" ... i to by było na tyle, ponieważ według mnie ten cytat jest odpowiedzią na Twoje pytanie...

ocenił(a) film na 6
braveseb

Wszystkie powyższe trzy posty mają charakter mniej lub bardziej ofensywny, co jest dość wymowne.
AntekEmigrant: Żadnych konkretów, nie mam tu z czym polemizować.
Larendogra: Rozumiem, że urzekła Cię prostota tego filmu. No, cóż, jest to jakieś uzasadnienie dla "dziesiątki", ale niekoniecznie dla mnie.
braveseb: Żartujesz sobie? To już nawet ja (nieprzekonany) dostrzegam w tym filmie głębszy przekaz od zwykłego "nie wiadomo co przyniesie los".

kosobi

a co? mam ci się tłumaczyć dlaczego dałem 10? powiedziałem jakie jest moje zdanie na tle tego tematu.