Uwazam, ze film to arcydzilo. Ogladajac poczynania Forest, czuje optymizm, z jakim po swiecie kroczyl bohater.
ale nie możemy tylko siedzieć i mu zazdrościć tego optymizmu - trzeba wstać i zacząć działać, ja jestem pełna optymizmu, a gdy ogladam takie filmy juak "Forrest Gump" to tylko przekonuję się, że mam rację i nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Coz... wedlug mnie jedno nie wyklucza drugiego. wszystko zalezy od tego jak odbierzemy ow film.
oczywiście że nie, ale niektórzy potrafią tylkko siedzieć i gadać zamiast wstać i coś zrobić. i maja te swoje głupie wymówki typu "bo mi i tak się nie uda"itp
Zawsze, kiedy jest mi zle , ogladam Forresta. To naprawde pomaga:) Miracles happen, you know.