ale nie musiałeś się zaraz aż tak przedstawiać ..

podarowałem sobie ciebie dawno temu, w międzyczasie zgłaszając do redakcji filmwebu poziom Twojej tzw. dysputy. Będziesz miał kiedyś przebłysk złotych myśli - to może będzie warto porozmawiać.

To mnie postraszyłeś 8)
Wybacz, ale nie widzę racjonalnego powodu by marnować przebłysk złotych myśli (cokolwiek przez to rozumiesz), na konstruktywną rozmowę z kimś, kto nie silił się nawet pobieżnie zapoznać z filmografią i dorobkiem artystycznym aktora, którego nieświadomie wrzuca do jednego worka ze Steven'em Seagal'em.

Przyznaję.
Poniosło mnie.
Przepraszam, za obrazę.
Ale argumentom jakie doprowadziły mnie do użycia takiego określenia nie zaprzeczysz...

Ja się wypowiadałem wyłącznie w kwestii czy też raczej kontekście Fortecy 2 (nie wiem, może Tobie się ten film podobał - o gustach się w końcu nie dyskutuje), a poza Hihglander'em niczym naprawdę pozytywnym (w znaczeniu roli) mnie nie zabił. Natomiast chętnie poczytam Twoją opinię o wybranych rolach, które warto przestudiować. I oczywiście nie twierdzę, że Lambert to beznadziejny aktor, tak też to nie miało być odebrane.

Greystoke, Sycylijczyk, Zabić księdza, Metro. Nawet komediowa rola w Why me.
Fortecy 2 nie oglądałem i po pierwszej części nie zamierzam 8)

a no Greystoke to faktycznie świetna rola, przyznaję. Również Zabić księdza (chyba zresztą najlepsza), zupełnie mi to umknęło.

No i doszlismy do jako takiego pozrozumienia.
Pozdrawiam i raz jeszcze przepraszam za nietakt 8)

A "Knight Movies" to dorsz??
IMO najlepsza rola Lamberta.

Więc sam widzisz że jeszcze mało, mało wiesz. Więc nie sil się na wielkiego krytyka. Usiądź za kamerą i nakręć jakiś film. Ocenimy go. Na forum Filmwebu co drugi to fachowiec.

Co do pierwszej części wypowiedzi... Po kilku sekundach zastanowienia.... Tarzan? Mistrzowski film, jak dla mnie najlepsza wersja do tej pory...