mowie wam już od reklamy w kinie już na 100% na to nie pujde bo jak mozna robic filmy dla dzieci czarno biale i wogule nie lubie takich postaci
idiots, idiots everywhere. człowiek nawet spokojnie pospamować nie może, bo zaraz wyskoczą pseudointeligenci...
a kto Ci powiedział, że Burton zrobił ten film dla dzieci... matko, uważasz, że "Gnijąca Panna Młoda" to też bajka dla dzieci, albo Sweeney Todd: Demoniczny golibroda z Fleet Street"?
i napewno te bajki rozumie ... moze animacja mu sie podoba i glosy glownych postaci ale nie wmowisz mi ze to sa bajki dla dzieci ... moze dla duuuzych dzieci tak ^^
Nie robiłabym z dzieci idiotów, w Gnijącej Pannie Młodej albo w tej właśnie nowej animacji Burtona są rzeczy jak najbardziej dla dzieci.
To są bajki dla wszystkich.
Pierwszy film który pamiętam, że oglądałam z zainteresowaniem był "Wywiad z Wampirem" i miałam 4 lata, pamiętam to bardzo dobrze, a głos lektora raczej nie zachwycał. :D
Kiedy moja kuzynka mnie odwiedza 8 letnia, oglądamy Gnijącą Pannę Młodą i nawet mroczniejsze rzeczy bo ona to uwielbia. I zadziwiająco dobrze rozumie wiele rzeczy.
Tak się składa, że umie już mówić lepiej w naszym języku niż niejeden dorosły ;) i nawet lepiej łapie żarty ;) a przekaz jest dość oczywisty, więc nie wiem czego ma tam nie rozumieć, nie jest upośledzona ;)
Aha czyli Twoje dziecko wie czym sa codzienne problemy w zyciu ... czym jest pogon za pieniedzmi itp. i dlaczego pesrpektywa zycia po smierci bez tych wszystkich wymienionych wyzej rzeczy wydaje sie nam taka kuszacza ... okey :)
Gratuluje pociechy ... dla ktorej w tak mlodym wieku czarny humor (groteska, absurd) jest czyms naturalnym ...
Pozdrawiam ...
Tak wie, ma naprawdę duże doświadczenie i jest cholernie dojrzała jak na swój wiek. A czarnym humorem operuje przepięknie ;) pozdrawiam również
Uważam że filmy Burtona są zarówno dla starszych jak i młodszych. Dzieci nie zrozumieją ich głębszego sensu, ale przecież nie ma nic złego w tym, ze obejrzą sobie "bajkę" . Mam na myśli trochę starsze dzieci. Oczywiście te filmy są skierowane bardziej do dorosłych czy nastolatków, ale są takie filmy czy książki które można czytać/oglądać albo jako ciekawą przygodę, albo szukać przesłania...
Pamiętam, że w przedszkolu pierwszy raz oglądałam Edwarda Nożycorękiego, ma baśniowy klimat, ale jednak to film fabularny, dla niektórych może wydawać się momentami mroczny. Pomimo młodego wieku nie dość, że przelałam na nim morze łez to zapadł mi w pamięć (o dziwo dość dokładnie potrafiłam odtworzyć przebieg zdarzeń). Nie miałam problemów ze zrozumieniem akcji i relacji, myślę, że małe dzieci mają często problem z wyrażaniem swoich myśli, ale niejednokrotnie lepiej wyczuwają emocje płynące z ekranu. I tak może nie poda ci definicji nienawiści, ale czuje ją i wie, że to negatywna rzecz. A jeśli chodzi o przesłanie to czasami nawet dorośli mają problemy ze zrozumieniem. Burton to ewenement, bo wzbudza naprawdę przynajmniej we mnie dużo emocji, cały wachlarz :P niestety ostatnie jego produkcje uważam, że o klasę gorsze niż te starsze, ale może nie mam racji.
Myślę, że możesz mieć rację, mnie też niezbyt odpowiadają np "Mroczne Cienie", a "Alicja w krainie czarów", tez nie dorównuje starszym filmom, choć nie wiem czemu się wszyscy tak na nią tak uwzięli... Osobiście myślę, ze nazwijmy tą złą passę może przerwać Frankenweenie, na które wybiorę się tylko jak pojawi się w kinie (u mnie w mieście jeszcze nie ma). A co do tematu, dla kogo nadają się filmy Burtona, to myślę, że każde dziecko jest inne, i trudno tu generalizować
Pomijając słownik ortograficzny, to filmy Burtona nie za bardzo są skierowane do dzieci, jak powiedział/a angelusx. A co do czarnobiałych postaci, to sobie wyobraź, że w latach 30-40 dzieci takie bajki oglądały, i, co lepsze, nawet im się podobało :)
Tak małemu dziecku, raczej się ten film nie spodoba. Mnie na przykład kiedy byłem mały nie podobała się "Gnijąca panna młoda". Nie mówię, że się bałem, po prostu mi się ten film nie podobał. Teraz jest to mój ulubiony film. A "Frankenweenie" też chciałbym obejrzeć.
Ona ma już za sobą seans "Omena" w tamtym roku (w ogóle jej to nie ruszyło- jedyna scena, którą kazała mi przełączyć, to ta z odciętą głową) , i jest wytrwała na tego typu rzeczy (zresztą to sześć lat jest trochę naciągane, bo 5 stycznia skończy siedem) Ogólnie mówiąc to trochę dziwne jak na te czasy dziecko, same Pulp Fiction, Gangi Olsena, ostatnio Miasteczko Halloween (aczkolwiek "Gnijącej.." jeszcze nie widziała)... ja w tym wieku nawet nie sięgnęłabym po tego typu produkcje. Nigdy nie widziała żadnego serialu Disney Channel. A siostra ze szwagrem jadą na dwa dni do znajomych, więc mała zostaje u mnie i na coś wsiąść ją trzeba, a Burton to właśnie jej styl :)
Disney robi obecnie kicz dla malych tegich dzieci z USA ... smerfy, gumisie, muminki ... zafunduj jej tego typu bajki jezeli ich np nie zna ...
No nie, aż takim ufoludkiem nie jest, oczywiście, że ma za sobą cały asortyment starych dobranocek i klasyki Disneya. Ale od tych nowych pierdółek tylu Hannah Montana czy Atmówki jest trzymana z daleka, jej rodzice nawet nie mają Disney Channel ani Cartoon Network. Zresztą nie mam na ten temat profesjonalnej wiedzy, nie moje dziecko i nie mieszkam z nią, po prostu jak jest u mnie to staram się jej serwować w miarę sensowne rzeczy.
No i pozwolę sobie pocieszyć- Disney Channel oprócz nazwy nie ma NIC wspólnego z Disneyem. To koncern D-ABC TG (a na ciotce wiki napisano jakieś bzdury wyssane z palca).
A to się zdziwisz, myślę, że dużo rodziców - słowa animacja, 3D i Disney robią odpowiednie wrażenie. Sama byłam świadkiem wyjścia jednej takiej mamuni z kilkuletnią dziewczynką z sali w połowie filmu, kiedy zaczynało się robić ciekawie na ekranie.
Byk, bykiem pogania, może następnym razem zanim napiszesz coś na forum może warto dłużej się zastanowić czy w ogóle wiesz o czym mówisz.
Taki urok animacji Tima Burtona są groteskowe i czarnobiałe. To że coś jest animowane nie oznacza że przeznaczone jest tylko i wyłącznie dla młodszych widzów. Choćby Shrek, dzieci się radują z kolorowych animacji a dorośli zauważają w 4 części kryzys wieku średniego głównego bohatera. Niezaprzeczalnie będzie to film nad którym będzie trzeba wysilić szare komórki bardziej niż na "Toy Story 2" czy "Alivinie i Wiewiórkach" które oceniłaś tak wysoko
ludzie, OPANUJCIE SIĘ! NAPRAWDĘ JESTEŚCIE TAKIMI IDIOTAMI, ŻEBY NIE ZAUWAŻYĆ, ŻE TEN CZŁOWIEK SOBIE Ż A R T U J E ?!
wiesz co, też się zastanawiałam, czy sobie przypadkiem nie żartuje, ale obczaiłam filmy jakie ogląda i chyba jednak, niestety, nie.
Powiem tak, widziałam reklamę i nie podoba mi się animacja bo nie lubię takiej kreski i takich klimatów. Jednak nie wszystkie bajki są dla dzieci, a już niektóre w ogóle nie są, w szczególności dla małych dzieci. Nie wiem czemu przyjęło się że jak ktoś słyszy słowo Bajka to już tylko dzieci i dzieci, dorośli też są wciąż dziećmi gdzies tam w środku, tylko po prostu przestali się już bawić bo nie wypada
Wypada!!! :) Bawić się zawsze wypada:) Bo człowiek bez zabawy gorzknieje, a to nie jest oznaka dorosłości, tylko "zgrzybienia":)
Ale mnie chodziło o zabawy typu w chowanego lub jakąś zabawką. Widziałeś kiedyś trzydziestolatka który się bawi w np. Wojowników Ninja ? Ja nie :)
Oczywiście chodzi o to by być dzieckiem w sercu, niestety ludzie gdy zapominają czym jest zabawa lub czym powinna być, zapominają czym jest wyobraźnia. Oczywiście nie wszyscy wielu dorosłych ludzi ma wspaniałą wyobraźnie, ale niestety również wielu z nich ją traci przez co stają się poważni i nudni
Ta Pani po prostu nie rozumie twórczości Burtona, a animacja kojarzy jej się z dziećmi... "Pani", bo myślę, że jest w wieku powyżej średniego. Moim rodzicom też ciężko zachęcić do animacji, bo komentują "eee, to dla dzieci...". Niestety mylimy animację z bajkami.
A ja natomiast myślę, że "Pani" nie podałaby w swoich danych "magda acocięto" dlatego zapewne mamy do czynienia z osobą w wieku okołogimnazjalnym co może tłumaczyć jej ignorancję ;)