Temat ciekawy, niestety film paskudnie zepsuty. Na 100 minut sama wspinaczka stanowi jakieś 10, mimo że zdobycie szczytu zajęło cztery godziny. Większość zwyczajnie mało interesująca. Chętnie usłyszałbym jego historię, ale dlaczego taka objętość? Większość to lanie wody, najpiękniejsze momenty zepsute przez przerywanie ujęciami reakcji ekipy filmowej. Naprawdę, temat piękny, montaż krzywdzący.