PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=381328}
7,1 44 tys. ocen
7,1 10 1 44160
7,4 33 krytyków
Frost/Nixon
powrót do forum filmu Frost/Nixon

Film niezwykły. Bardzo wciągający. Mnie wchłonął całkowicie już po pierwszych 10 minutach. Dokonała reżyseria i scenariusz. Jednak największe brawa należą się panu Langella. To wspaniałe kiedy tak dojrzały w swym rzemiośle aktor stwarza tak świetną kreację, a należy przyznać, iż nie miał łatwego zadania. Podejrzewam, że wielu młodszych aktorów potraktowałoby niestety tę rolę zupełnie inaczej. Jako jedną z wielu. To co zrobił pan Langella jest fenomenalne. Z pozoru prostego materiału aktorskiego wyciągnął coś więcej, coś specjalnego. Stworzył świetną postać. Nie zgodzę się co do porównań filmów Frost/Nixon i Michael Clayton gdyż jest to dla tegorocznego kandydata do Oscara bardzo krzywdzące. Michael Clayton jest zdecydowanie filmem przeciętnym, którego najmocniejszą stroną są aktorzy drugoplanowi. Zarówno Wilkinson jak i Swinton stworzyli świetne kreacje. Aczkolwiek nadal uważam, że Oscar dla Swinton był tak jakby "na pocieszenie". Jeśli chodzi o zeszłoroczną nominacje dla Clooneya to była ona jedną z największych pomyłek Oscarów, podobnie zresztą wyróżnienie dla samego Michaela Claytona. Miejsce tych dwóch nominacji powinni zająć: "Druga Szansa"-dla najlepszego filmu oraz Benicio del Toro-dla najlepszego aktora właśnie za wcześniej wspomnianą "Drugą Szansę" gdzie wraz z Halle Berry stworzyli świetny duet aktorski. Na razie oglądałem jedynie dwa nominowane w tym roku filmy, a są nimi Obywatel Milk oraz Frost/Nixon. Ten pierwszy raczej nie wywarł na mnie zbyt dużego wrażenia. Owszem sama historia bardzo ciekawa ale na pewno nie ciekawsze od tej jaką śledzimy we Frost/Nixon. Bardzo interesująco zapowiada się w tym roku pojedynek o statuetkę najlepszego aktora. Jestem ciekaw roli Mickeya Rourke. Podobno w filmie "Wrestler" jest niesamowity. Na razie póki co trzymam kciuki za Franka Langella. Sean Penn w Milku stworzył świetną kreację ale w moim odczuciu nieco słabszą niż Frank Langella.
Ostatecznie moja ocena dla Frost/Nixon to 8/10.

ocenił(a) film na 8
thomas_4

Nie przepadam za tematyką historyczną, nie wspominając o polityce, to jednak F/N niesamowicie mnie wciągnął. Tutaj wielkie ukłony dla Rona Howarda. Tak świetnie wyreżyserował ten obraz, że w pierwszych minutach aż do ostatniej nie mogłem oderwać oczu od ekranu, i to jeszcze o takim, by się wydawało nudnym temacie – mistrzostwo. Mam nadzieje, że Akademia to dostrzeże, i przyzna Howardowi statuetkę, na którą najbardziej ze wszystkim nominowanych zasługuje. I w dodatku to powalające aktorstwo - Frank Langella (faktycznie nie miał łatwego zadania) i Michael Sheen spisali się na medal. Szkoda, że Michael nie otrzymał żadnej nominacji, przecież też zagrał rewelacyjnie. Starcie obu Panów jest tak doskonale przez Howarda ukazane, że zabrakło mi słów, gdy to oglądałem. Jak na razie arcydzieło, i wg mnie najlepszy film roku 2008 :P

Nie oglądałem jeszcze „Obywatel Milk”, ale nie sądzę, żeby był lepszy od F/N. Nie widziałem również kreacji Mickey’a Rourke, więc trudno powiedzieć, który powinien otrzymać statuetkę. Ale w chwili obecnej również stawiam na Franka Langella.
Pozdrawiam ;)

thomas_4

obejrzy film teraz wchodzi równiez do kin "droga do szczęścia" a
zmieniesz zdanie co to dobry film:)
pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
dziamdziol989

"Drogę do szczęścia" również obejrzałem i według mnie jest to produkcja po prostu dobra. Jest to film zdecydowanie słabszy od Frost/Nixon. F/N jest znacznie lepiej wyreżyserowany, zmontowany i dla mnie duuuuuuużoooo bardziej treściwy. "Droga do szczęścia" przypomina nam coś co widzieliśmy już wiele razy. Wszystko to ma też odbicie na nominacjach do Oscarów.

ocenił(a) film na 6
thomas_4

Widziałem 4 z 5 nominowanych w tym roku filmów i stwierdzam, że dobre są w nich: montaż, zdjęcia, role męskie. W F/N jest podobnie, choć tu furorę robi akurat aktor drugoplanowy. Poza tym kupa, zwykła biografia, tak naprawdę Milk i F/N są bliźniaczo podobne. Mam nadzieję, że Lektor da radę choć nie wierzę, że Winslet zagrała w dwóch fenomenalnych filmach w ciągu jednego, dość słabego roku.

ocenił(a) film na 9
kosa480

O czym ty gadasz, człowieku? Jakie bliźniaczo podobne? Gdzie we "Frost/Nixon" masz jakąś biografię? Może cię to zdziwi, ale nie każdy film, w którym pojawia się autentyczna postać, jest biografią... Biografią Nixona jest raczej obraz Olivera Stone'a z Hopkinsem. Natomiast film Howarda to zupełnie inna bajka. O co innego w nim chodzi i na innych rzeczach się koncentruje. Nie mówiąc już o tym, że jest co najmniej o dwie klasy lepszy od zaledwie poprawnego "Milka".

ocenił(a) film na 6
Dwight_

W tym stwierdzeniu chodziło mi o czasy. No i pomyliłem się co do plusa, bo chodziło mi o odtwórcę roli Nixona, a to postać pierwszoplanowa, choć pewnie nie dostanie zasłużonego Oscara.