A mnie zaskoczył zarówno pilot, jak i nóż na łodzi - w obu przypadkach myślałem że zadziałają na korzyść rodziny. No, to teraz się odegrają. Nic z tego.
Oglądałem ten film dość rozluźniony i może za mało skupiony żeby mnie przestraszył. Zaczęło się lękiem ale im dłużej oglądałem to przechodził on w znużenie. Gdyby nie ciałko Naomi to nie byłoby czego tam oglądać.
Myślę,że film nie miał na celu wystraszyć.Dla takiego rezysera,jak Michael Haneke byłby to zbyt błahy zabieg..Film oglądałam w dużym napięciu,cały czas oczekująć,że wydarzy się coś,co zniweczy plan głównych bohaterów.Byłam pewna,że finalnie w którymś z chłopaków obudzą się wyrzuty sumienia,jeden z nich zginie,a Naomi Watts wraz z rodziną odpłynie łódką w siną dal:D