Jak myślicie:
1. gdyby Ann rozwaliła obydwu cwaniaczków to byliby z mężem uratowani czy ci dwaj i tak by ożyli?
2. A może to wszystko działo się tylko w chorej wyobraźni tych psychopatów? W ich własnym świecie jako, że w realnym nie mogli mieć np władzy nad czasem to sobie taki wykreowali gdzie mogą