Haneke mógłby napisać poradnik na ten temat. Zrobił swietne Funny Games po czym sam postanowił je schrzanić. :P I po co to wszystko? Dla szerszego odbioru? Wątpię - przecież zarówno Haneke, jak i film osiągnęli międzynarodową sławę i renomę. A więc - dla kasy? Czy warto tak przeobić swoje dzieło i je zwyczajnie spierdzizelić?
Po to, żeby zagrać Amerykanom, którzy przez długi czas prosili go o zrobienie remake'u, na nosie, zwłaszcza że ten film jest w dużej mierze manifestem przeciwko pełnym bezsensownej przemocy amerykańskim filmom. Właściwie skopiował starą wersję kadr w kadr.
Sam stwierdził, że "Ameryka nie jest gotowa na takie kino".