Lubię chore filmy, lecz trochę się zawiodłem. Przez cały film miałem uczucie wku****nia na rodziców. Że się łatwo dali, że jak dziecko zginęło to nawet nie podeszli do niego, nie zaczęli ryczeć, nie wzięli w ramiona. Na plus za to bardzo dobra rola psychopatów, choć ten spokojniejszy i cichszy (Pączek) też mnie wku***ał zachowaniem i głupią mordą ;D Ale mimo to film oceniam na 7/10 i polecam ;)
Też miałam cały czas, że coś z grą aktorską rodziców nie tak. Matka dla mnie była grana żenująco, nie widziałam prawdziwego przerażenia w jej oczach. Psychopaci lepiej odegrali swoje role, choć wg mnie film miał potencjał na coś lepszego.
Właśnie ;D Mimo, że matkę grała dobra aktorka to nie popisała się moim zdaniem, a z całego filmu można było wycisnąć trochę więcej ;)
Mimo to film dobry
Fakt film niezły, ale niektóre sceny były zwyczajnie denerwujące. Szczególnie gdy to małżeństwo zostało samo. Przecież adrenalina działa i facet też dałby radę uciec przez nisko osadzone tam okno. Poza tym tyle czasu zmarnowali na gadanie. Trochę to było irytujące.
Dokładnie. Chociaż mógłby się tarzać po ziemi i w jakieś krzaczory wjeść :)A już najbardziej mnie denerwuje w filmach ( nie tylko tym ), jak spotykają jakiś ludzi, znajomych itp i udają, że nic się nie dzieje. Ja to bym od razu zaczął się drzeć żeby pomogli albo jakiś dyskretny znak dać że coś jest nie tak, żeby zadzwonili na policję ;) Ale cóż, bez takich głupich zachowań filmy szybko by się kończyły ;)
btw. Obejrzyj film " Noc oczyszczenia". Coś podobnego, ciekawy temat. Nie sugeruj się ocenami bo nie czaje tego , że są tak niskie ;D
Stanowczo bardziej wolę film "Nieznajomi", tam jest chociaż napięcie. Albo "Ostatni dom po lewej". Ten Twój też na pewno zobaczę :)
Wąż i mysz. Mysz mogłaby próbować uciec, ale jest sparaliżowana strachem.
A dlaczego Żydzi dali się wymordować bez oporu?
Beznadziejny film, na plus jedynie gra aktorów, ale gra rodziców spierniczyła film cały. Nie podobały mi się też te rozmowy do widza, nie pasuje mi to do takich filmów, a w scenie gdy ten szukał pilota i przewinął film do tyłu po zastrzeleniu kompana całkiem mnie rozwalił ...
Tą scenę z przewijaniem filmu odebrałam jako przenośnię, że ci psychopaci życie traktują jak film, jak grę, którą da się cofnąc, w której chodzisz po domach i zabijasz, masz na to 24 godziny. Przechodzisz kolejny level. Oni po prostu grali w grę.
A jaka to sztuka zabić 3 bezbronnych, ułomnych ludzi ? Jaka tu gra, każda gra ma jakieś zasady, a ta nie miała żadnych to była gra ale z widzem, ja z Was drwię a Wy dalej siedzicie i gapicie się w ekran, piszecie scenariusz w swoich głowach, a tu wszystko na opak...
Zasada była jedna - za 24 godziny ta rodzina miała nie życ. Obojętnie z kim, ale to była gra. Film nie był jakiś nadzwyczajny, więc z mojej strony zachwytów nie ma.