PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=336820}
6,7 38 tys. ocen
6,7 10 1 37886
7,2 27 krytyków
Funny Games U.S.
powrót do forum filmu Funny Games U.S.

jaaa! Oglądałem oryginał i jestem w trakcie seansu reamek'a. Pierwszy totalnie mną wstrząsnął.
Oczywiście trzymałem stronę rodziny do końca, nawet po tym przewinięciu pilotem, nawet na
końcowej scenie łodzi była szansa, z nożem...myślę, może teraz, bo kiedy? Chciałem zobaczyć
zemstę, karę, krew. Nie doczekałem się. Dałem zrobić się w konia :) Fabuła kompletnie mnie
wchłonęła (jak czarna dziura ;)). Już miałem to zostawić, ale poczytałem parę interpretacji na stronie
i postanowiłem obejrzeć reamake. I muszę powiedzieć, że ten film obejrzany raz może być źle zrozumiany.
Należy obejrzeć go przynajmniej 2 razy, aby wyłapać wszystkie, albo chociaż większość, mrugnięć
reżyserów w stronę widza. A jest ich pełno w całym filmie (parę całkiem jawnych, kiedy biali
zwracają się do widza bezpośrednio). Nie będę interpretował każdej pojedynczej sceny, żeby
nie psuć wam zabawy. Podam tylko parę założeń wg których można spojrzeć na film oglądając
go jeszcze raz, tylko pod innym kątem:
- Biali to reżyserzy, twórcy filmu, a rodzina to widzowie;
- Biali bawią się (funny games) z rodziną, ale również reżyser bawi się w kotka i myszkę (Tom i
Jerry, ciepło/zimno) z widzami, grając na ich emocjach, dając szanse przeżycia bohaterom;
- Nic co dzieje się na ekranie nie jest prawdziwe! Dlatego biali są tak spokojni, bo to wiedzą, a
rodzina (widz) tego nie wie i bierze to na poważnie.
Jest całe mnóstwo tych zwrotów do widza, które można łatwo wychwycić oglądając film
ponownie np. kiedy bohaterka daje nóż dziecku i mówi: "Powiedz tacie, że chcę go widzieć z
powrotem (nóż)" - well... mówisz masz :). Dlatego polecam obejrzeć jeszcze raz jak ktoś nie
oglądał :)

lostinaction

Tak, zgadzam się, te mrugnięcia okiem do widza były bardzo fajne. Odejście od konwencjonalnego thrillera, nietypowe zwroty akcji, nie wspominając już o cofaniu fabuły filmu i wprowadzaniu w niej zmian - wszystko fajnie, ale wcale nie mam poczucia, że film ten gra na emocjach widza, że nim manipuluje. Wręcz przeciwnie, nuży...