historia jest okropna...
ci kolesie są obrzydliwi, maniakalni mordercy. Twój chłopak tez może nim być.
Nie wiem o co chodziło reżyserowi? ostrzec czy zabawić publiczność?
czy to było może nawiązanie do wojennych oprawców??
W tym filmie wszystko miało być takie jak to opisujesz. Ci "kolesie" mieli być obrzydliwi i odrażający. Historia miała być okropna. O co chodziło reżyserowi? O tytułowe Funny Games... O ile funny dla jednych nie było, dla drugich- jak najbardziej. A najśmieszniejszą zabawą miała być pamiętna akcja z pilotem :D. Bo akcja filmu nigdy nie toczy się tak jak chcą widzowie (chyba, że film jest przewidywalny), ale toczy się tak jak chcą tego reżyser i scenarzysta.
Jeden z niewielu filmów, w którym zakończenie nie jest ani odrobinę pozytywne. Dla mnie 7/10.
gro filmów ma "niepozytywne" zakończenie.
koledzy mordercy sa ludźmi i wiem ze oni sa tym samym gatunkiem co ja,
to mnie przeraziło mocno. To przeraza bardziej niż czarno biały film dokumentalny
o ludobójstwie w b.ZSRR.
Myślę, ze nie chodzi stricte o pokazanie w co się bawią dwa psychole.
Chodzi o wstrząs, który obudzi widownie z letargu. Letargu jaki powodują masowo powtarzajace sie wiadomości BBC o zbrodniach U.S. i nie tylko.
Funny Games U.S., Africa, Russia, China etc
Mnie jednak bardziej przeraża rzeczywistość. Film zawsze będzie tylko imitacją rzeczywistości, a prawdziwe życie dzieje się poza szklanymi ekranami. Ci dwaj psychole tylko naśladują i ukazują jak chora może być wyobraźnia człowieka. A co do zabaw... Bardziej chodziło mi o zabawę reżysera z widzami aniżeli "zabawy" postaci.
tak, kojarze, ze chodzilo Ci o Zabawe rezysera.
twórca filmu specjalizuje się w psychologii.
niezłe dziewczyna napisała, ze ja obrzygał tym filmem.
to dobre.
on nas uderza w twarz na koncu
czyli w sumie
film powinien obudzic niektorych.
podejrzewam, ze większości sie po prostu "podobał". Dadzą mu 8* i włączą jakąś rąbankę.