Dokładnie, strasznie mnie drażniła ta scena w której odstrzelili im dziecko, a ci kompletnie nie wykazali się żadnymi emocjami względem tego - absurd.. albo też te męczenie widza przeciąganiem scen [ tak, wiem, że ma to na celu budować napięcie i wczucie się w sytuacje głównych bohaterów, którzy nie wiedzą co ich czeka] jednak strasznie mnie to zirytowało, że myślałam już tylko o tym aby jak najszybciej wybili tą rodzinkę i film dobiegł w końcu końca.
Miało być 3/10, ale za świetną gre Pitt'a daję 4.
Nie ma "normalnej" reakcji na takie wydarzenie jak zamordowanie dziecka na twoich oczach. Emocjonalna reakcja na coś takiego, wysuwa się nam jako odpowiednia, natomiast skąd niby wiadomo jak przebiega prawidłowe reagowanie na śmierć. Istnieje coś takiego jak szok, oderwanie na skutek szoku. Dla mnie ten moment i ten względny spokój był najbardziej przerażającą sceną w filmie. Ale niektórzy wolą żeby wszystko na ekranie działo się szybko, żeby było dużo hałasu, dużo płaczu, adekwatnego do wydarzeń, które mają miejsce. No i żeby "jak najszybciej wybili rodzinkę" i był spokój.
Tobie się podobał - okej, szanuję to.
Mnie jednak nie urzekł, a wręcz przeciwnie i to tyle z mojej strony.
Ta, bo ludzie są żądni wrażeń i jak im się nie pokaże wprost banalnych emocji to już sobie w stanie czegokolwiek wyobrazić nie są.
Zgadzam sie z toba w 100 %! Mysle, ze to byl na tyle szok, ze do nich nawet nie dotarlo co tak naprawde sie stalo!
ta scena mnie także zirytowała... nie dość, że żadnych emocji (szok też można jakoś przedstawić) to na dodatek ta scena była niepotrzebnie długa (chodzi o matkę, która próbowała się uwolnić)
Żadnych emocji??? Zastanawiam się, czy oglądaliśmy ten sam film... Dla mnie scena po zabiciu chłopaka była najlepszą z całego filmu. Reakcja rodziców tak niesamowicie prawdziwa (zagrana fenomenalnie przez oboje aktorów), tam aż kipiało od emocji, zduszonych emocji, szoku, oni wręcz się dławili emocjami. Scena trwała bardzo długo, aż do momentu jej wyjścia z domu (po pomoc). Strasznie się to oglądało i tak bardzo im współczułam.
Myślę, że znajdą się widzowie, którzy dostrzegli tą przerażającą pustkę i szok rodziców po utracie syna..
ten ojciec debil mając już telefon mógł napisac smsa do kolegi jakiegoś , że zabili mu syna i gdzie jest i żeby sprowadził pomoc, ta babka też głupia nie mogła wybic szyby w samochodzie jakimś łomem i zabrac telefon tego jej męża. dziecko też głupie robiło hałas nie potrafiło przejśc przez ogrodzenie biegało po pokoju zamiast biec sprowadzic pomoc, a ojciec od początku powinien posłuchac żonę że cos jest nie tak i powinien ich wykopac z domu, żona głupia powinna już jak udało jej się uciec z domu w końcu nie powinna iśc drogą. jak była w łodzi to słyszała jak jeden z nich mówił o drugim że nie potrafi pływac wiec mogła go popchnąc do wody nic nie miała do stracenia i tak wiedziała że zginie. nie rozumiem postępowania tych ludzi w takiej sytuacji zero logicznego myślenia.
żona głupia powinna już jak udało jej się uciec z domu w końcu nie powinna iśc drogą. jak była w łodzi to słyszała jak jeden z nich mówił o drugim że nie potrafi pływac wiec mogła go popchnąc do wody nic nie miała do stracenia i tak wiedziała że zginie. nie rozumiem postępowania tych ludzi w takiej sytuacji zero logicznego myślenia. nie wiadomo czy nie umiał pływać może celowo tak skłamał. a może jest świetnym pływakiem