Film według mnie jest dobry ale nie wybitny, jest dobrze ba świetnie zrobiony ale jest bardzo przewidywalny, zakończenie da się odgadnąć już po pierwszych minutach, cała historia poza otoczką też dosyć mało oryginalna, młody syn zabitego ojca wraca po latach by sie zemścić, szybko zyskuje respekt i uznanie otoczenia, z łatwością i w mgnieniu oka staje się ulubieńcem faceta który trzęsie całą dzielnicą i którego każdy sie boi, w międzyczasie kilka razy bije sie z myślami, przeżywa "wzruszający romans", zostaje zdradzony przez zazdrosnego o kobietę kumpla no i ostatecznie zabija oprawce swojego ojca tym samym sztyletem którym ten kilkanaście lat wcześniej ugodził jego bohaterskiego rodzica. Na koniec ładna wzruszająca scenka i koniec. Ten film warto obejrzeć, ale to co napisałem powyżej nie pozwala mi zakwalifikować go jako wielkiego dzieła.

to bardzo ładnie z twojej strony, że nam streściłeś film, ale ja zgadzam się z poprzednimi przedmówcami, film ma konkretne przesłanie i nie ma byc zaskakujący, tylko pokazac fenomen tego miasta a nawet kraju, który przeciesz narodził się z imigrantów!!

nie traktuj tego streszczenia jako przysługi, chce w nim pokazać tylko że sposób poprowadzenia wątku przewodniego mnie zawiódł i pewnie to rozumiesz jednak najwyraźniej miłość do tego filmu każe ci być złośliwym. Film może mieć przesłanie i może rzeczywiście nie ma być zaskakujący ale w takim razie czy musi być aż tak bardzo niezaskakujący tylko dlatego że ma przesłanie,
w filmie jest mnóstwo pozytywów ale nie mogę oglądać go patrząc tylko na tło historyczne, piękną scenografię, muzykę, zdjęcia a w oderwaniu od dziejów głównego bohatera i tego jak zostały przedstawione a to akurat nie zrobiło na mnie wielkiego wrażenia, dlatego nie zgadzam się z założycielem tego wątku że film jest arcydziełem, to wszystko

Każdy film można tak streścić. Np. jednym z twoich ulubionych jest Pianista. Historia Żyda muzyka, który unika wywiezienia do obozu zagłady bo pomaga mu znajomy strażnik. Żyd muzyk ukrywa się koło getta, udaje mu się to przez całą wojnę a potem niemiecki żołnierz (pewnie, że nie wszyscy Niemcy byli źli) ratuje go. Na końcu niemiecki żołnierz ginie nie rozpoznany przez muzyka. Z każdym filmem można zrobić to samo.

wiem masz rację ale według mnie, każdy film można tak jak mówisz streścić, ale nie każdy przywołuje taką chęć, Gangi to akurat we mnie zrobiły co nie zmienia faktu że to nietuzinkowy film, a w Pianiście taki zabieg byłby w mojej opinii mniej uzasadniony,

Zgadzam się.FIlm jest porządny i to tyle.Bardzo winduje go fantastyczna kreacja Daniela Day-Lewisa.Pokazał już nie pierwszy raz,że gra w innej lidze.DiCaprio wypadł na jego tle bardzo blado.

Jedno trzeba przyznać. Jak mało gdzie w tym filmie było czuć ducha tej historii, film nakręcony z prawdziwą pasją i zaangażowaniem emocjonalnym do miasta tytułowego. Do tego jak wspomniał autor wątku "Gangi Nowego Jorku" to niezwykle barwnie i pieczołowicie przedstawiona historia. Moja czysto subiektywna ocena to 8/10, choć film nie pozbawiony wad.

Tu się z Tobą zgadzam. Taka sama ocena.:)

jest to film moim zdaniem na 7 ale bez przesady nie jest to arcydzielo.

Myślę, że sytuacja jest podobna co z Władcą Pierścieni. Pewnie jakieś neo bawili się, zakładali mnóstwo nicków i wystawiali 1. Bo żenujące jest, żeby taki film miał tak niską oceny, podczas gdy setki gówien akcja/komedia mają oceny powyżej 8. Jak już oceniacie to róbcie to sprawiedliwie. Choć prawdą jest, że z połowa filmów na FW ma zbyt wysoką ocenę, a wśród wielu stało się modne ocenianie w skali 8-10. Jak dla GNY daję 9/10

Być może masz rację, pod warunkiem, że ten film jest w ogóle znany w środowisku, jak to nazwałeś "neo".
Film ma takie notowania, bo po prostu nie każdemu się podoba, żeby mu dać 10/10, nawet 6/10.

Ocena na filmweb, niezasłużenie zaniżona. Ja, dałem 9/10, bardzo mi się podobał.

Z jedną rzeczą się nie zgodzę - Polacy organizowali się w gangi już za czasów pierwszych fal emigracji. W czasach prohibicji "nasza" mafia była jedną z najlepiej zorganizowanych.

Ale co do oceny "Gangów" na filmwebie to w pełni się z tobą zgadzam. Ocena tego filmu dowodzi tylko jednej rzeczy -> większość ludzi uczestniczących w
wszelkiego typu głosowaniach to głupcy.

Doprawdy, teraz to żeś "zabalował".. Jeżeli ty z faktu, że części z forumowiczów nie przypadł ten film do gustu (a przynajmniej nie przypadł na tyle by ocenić go na 9 lub 10) wyciągasz tak chybione wnioski to sam należysz do grupy, którą tak odważnie zetykietowałeś.

To że większość naszego narodu jest głupia nie ulega wątpliwości. Jednak łączenie tych dwóch obszarów jest również jakąś tejże głupoty miarą.. ;

jazz_4 skąd wiesz, że Polacy na emigracji tworzyli gangi ? Podaj jakieś źródła tej tezy, jeśli łaska.

Tak tak tak, arcydzielo.Dobrze napisane, dac wodki temu panu.

Bez przesady z tym filmem!!! Jak dla mnie to 8/10

zgadzam się z autorem wątku. dzieło wybitne. Daniel Day Lewis przerażający straszny szalony mocny.-- jak dla mnie trochę podrobili go twórcy w równie dobrym ,,aż poleje sie krew" zarówno wizualnie jak i charakterologicznie--. mistrz scorsese poprowadził tak film że mimo iz trwa prawie 3 godziny nie nudzi. polecam

Film zasługuje na taką ocenę jaką dostanie od odbiorcy. To, że nie zgadzasz się z oceną jest Twoją sprawą, nie ma powodu by uważać innych użytkowników za głupszych. Jednym się film podobał, innym nie. Tekst o "dzieciach neostrady" jest już poniżej krytyki.
Jak dla mnie film dobry, może nawet bardzo dobry.

Cóż, to Twoje zdanie.
Ja oglądałam film dwukrotnie (za 1szym razem byłam młoda, myslałam, że może nie wyrobiłam sobie odpowiedniego "oka", za drugim razem już z perspektywy przyszłej kulturoznawczyni, więc po zajęciach z filmoznawstwa). I dwukrotnie mnie rozczarował.

Realia może i pokazane w sposób jak najbardziej wierny prawdzie, jednak mnie on się po prostu nie podobał. Uważam jednak, że warto go zobaczyc chociażby po to, aby wyrobic sobie własne zdanie, do czego tez zachęcam.

Także uważam że ocena jest za niska... na 10 nominacji do Oscara nie było wygranych to dopiero żal. Mało jest takich filmów jak ten przedstawiającym jedno z największych miast USA gdy kraj ten był jeszcze bardzo młody, poza tym zawsze warto zobaczyć świetne aktorstwo:D Można śmiało powiedzieć że ten film jako niewiele na świecie jest prawdziwym arcydziełem i dowodem wielkości Martina Scorsese.

Daniel Day Lewis nigdy niebedzie następcą De Niro bo niedorasta mu do pięt.A i czasy sie zmieniły i wielkie filmy już niepowstają.Gangi Nowego Jorku to jeden ze słabszych filmów Martina.

tylko że Daniel day Lewis ma klasę i wybiera sobie role tylko w filmach wybitnych.De Niro w niektórych filmach zagrał tylko dla kasy i niektóre tytuły a co za tym idzie rola jaka musiał odegrać go trochę kompromitują. lewis nie będzie następca de niro ale nie dlatego że jest słabszym od niego aktorem tylko że jest po prostu innym aktorem.
p.s. gangi to jeden z lepszych filmów martina.

Przeczytaj posta,którego napisałeś i przemyśl to jeszcze raz(szczególnie ostatnie zdanie).Zauważ,że De Niro ma już swój wiek i niebędzie do końca życia grał gangstera.Moim zdaniem to,że gra teraz powiedzmy w komediach pokazuje tylko to jakim jest wszechstronnym aktorem.Lewis wybiera role w filmach wybitnych?.Moim zdaniem conajwyżej dobrych,filmy wybitne to dla mnie Goodfellas,Taxi Driver czy Raging Bull (właśnie z Robertem De Niro).A mówiąc,że Gangi Nowego Jorku to jeden z lepszych filmów Martina Scorsese udowadniasz tylko,że albo niewidziałes innych filmów Scorsese albo poprostu sie nieznasz.Pozdrawiam

no nie wiem. moim zdaniem ostatni mohikanin,aż poleje się krew, gangi czy w imię ojca to filmy wybitne.dla ciebie może nie.ale ja nie napisze że się nie znasz bo to głupie stwierdzenie.oglądałem prawie wszystkie filmy martina i zdania nie zmienię-gangi to świetny obraz ze wspaniałą rolą lewisa.możesz się z tym nie zgodzić- twoje prawo.
de niro to też dla mnie jeden z najlepszych, ale jakby w kilku filmach nie zagrał więcej by zyskał -od strony artsycznej -niż stracił.tak naprawdę nie wiem czemu lewis nie przypadł ci do gustu (nie podałeś żadnych argumentów) ,może jego cechy fizyczne ci się nie podobają, ale słabym aktorem to on nie jest-zapewniam cię.pozdr.

'Ocena tego filmu na filmwebie to porażka serwisu i jego użytkowników' po
przeczytaniu tego zdanka było mi zupełnie obojętnę, co napiszesz dalej.
Nie znoszę takich tekstów. Nie tobie to oceniać. Więcej klasy na
przyszłość.

Świetny komentarz. Zgadzam się ze wszystkim.

Trzymałem mocno za niego kciuki w 2003 roku na gali oscarowej. Trochę przykro, że nawet jednej statuetki nie zdobył mimo tylu nominacji.


Pozdrawiam

Zgadzam się. Ten film jest filmem wybitnym. Mocnym, sugestywnym, epickim. Fantastyczna kreacja Day-Lewisa (mistrzostwo świata), fajna rola Leo, postaci drugoplanowych... Niesamowita scenografia, przepiękna muzyka... Czego chcieć więcej?

Kapitalne kino. Mocne, porażające.

Arcydzieło.

Dałem 8 i nie jestem dzieckiem neostrady, jak Ci sie nie podoba ten serwis to nikt Cie tutaj nie trzyma na sile.

Co do gry aktorskiej - plus dla Day-Lewisa i Neesona, natomiast obsadzenie w roli Amsterdama Di Caprio było porażką. Nie mówiąc już o Cameron Diaz, która jest beznadziejną aktorką i nadaje się chyba tylko do filmów typu "Ostrożnie z dziewczynami", w których mogłaby grać słodką idiotkę. Nawet typ urody ma zbyt współczesny.
Fakt, scena otwierająca film jest nowatorska i, szczerze mówiąc, to ona trzyma film na jakimkolwiek poziomie. Zrobiła na mnie wrażenie, naprawdę. Gdyby nie dwa zbuki w postaci Diaz i Di Caprio, to mógłby być naprawdę rewelacyjny film z równie dobrą ścieżką dźwiękową.
6/10

Akurat gra DC, którego osobiście też nie lubię, nie była taka zła. A co do Cameron, to może i trochę racji masz.

za każdym razem gdy oglądam ten film wystawiam mu co raz wyższą ocenę od 6/10 doszedłem do 9/10 :)

Do autora wątku.

Facet, chrzanisz i dyskwalifikuje Cię już sam przytyk do Filmwebu i użytkowników.

Z frajerami nie dyskutuję więc odniosę się do samego filmu.

Film ciekawy i dobry, ale dlaczego niby dla przeciętnego Polaka miałby być "wybitny"?

Ot historia gangów z Nowego Jorku, które to może zainteresować głównie Nowojorczyków, ludzi zafascynowanych tym miastem, gangami lub Irlandczykami.

Co Polski widz dostaje?
Fajną zawadiacką produkcję.

7/10.

zastanawiałem się, czy ktokolwiek jest w stanie nawzać ten film bardzo dobrym, czy NAWET wybitnym. hahahaha widzę, że tylko szczery sympatyk Cameron Diaz może tak twierdzić. Majstersztyk? Oh god, zagrała fatalnie, jak zawsze zresztą. Fantastyczny Day-Lewis (jak zazwyczaj), imponująca scenografia, dobre zdjęcia i przejmująca piosenka U2. Przesłanie? I co z tego. O historii czytam przede wszystkim książki, intrygująca bądź okrutna historia nie oznacza świetnego obrazu na ekranie.

Moja ocena to 4/10. Zgodnie z nazwą, ten film jest zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Mówię to ja, wielki sympatyk Scorsese i diCaprio (którego notabene każdą kolejną rolę uważam za świetną vide Infiltracja, Droga do szczęścia czy Krwawy Diament)

Zastanawiam się czy jak np. Pan Wajda nakręci baśń o Warsie i Sawie to też będzie arcydzieło tylko dlatego, że taki jest temat filmu?

Ja nie wiem, ale mnie ten film nie chwycił po prostu nie wiem co reżyser chciał pokazać. Społeczność imigrantów, brutalizm, początki demokracji.. OK, ale mnie to nie poruszyło i nie zaciekawiło.

W takim bałaganie systemu wartości jaki prezentuje ten film ja nie potrafię się odnaleźć. Tak jak przedmówcy uważam, ze kostiumy, scenografia było jak najbardziej świetne, ale to za mało.

Tak racja D.Day-Levis świetnie grał, ale nie wzbudził już mojego entuzjazmu bo wcześniej widziałem "Aż poleje się krew" i zniesmaczyło mnie, że zagrał tak samo. Szkoda, bo jakbym widział GNY wcześniej niż There Will Be Blood to film pewnie zyskał by w moich oczach.

Choć film specjalnie mnie nie zachwycił, to z względu na dobra grę aktorską, kostiumy i klimat tych wstrętnych czasów niech będzie 8/10.

Day Lewis jest najlepszym współczesnym aktorem i uwierz mi nie zagrał tak samo ....on każdą kreacje tworzy od podstaw
tu masz porównanie zupełnie inna barwa głosu i wykonanie
http://www.youtube.com/watch?v=Jhk2fcj4FEM
postacie są trochę podobne -twardzi faceci z wąsami.......jednak Daniel z każdą z nich zrobi coś niezwykłego

ja rozumiem wszystko co piszesz. widziałam kiedyś fragmenty i nawet kupiłam sobie ten film bo wydawał się tego warty. co z tego? ja się po prostu na nim histerycznie nudziłam :( i nie mam bladego pojęcia dlaczego ale fizycznie mnie od niego odrzuca ;/

A myślałam, że tylko mnie odrzuca od tego filmu z niewiadomego powodu. Aczkolwiek mam silne postanowienie się z nim zmierzyć.

Też mi się film nie podobał choć wiele sobie po nim obiecywałam.
Duży plus za grę DDL, scenografię i kostiumy, fabuła mnie wciągnęła zupełnie.
Krwiożerczy XIXwieczny kapitalizm lepiej oglądać w "Ziemi obiecanej" - robi większe wrażenie.