Wrogowie publiczni byli spoko, ale ten projekt podobał mi się jeszcze bardziej - zaważyły na tym
przede wszystkim lepsze grafika i muzyka. Zgodzę się, że fabuła jest nad wyraz komiksowa, ale
że Penn idzie w karykaturę - w żadnym razie nie: jak dla mnie wreszcie naszkicował wizerunek
gangstera - indywidualisty, trenującego gry pozorów, co stawia go sporo nad Dillingerem, który
jak to wielu niedocwaniaków dał się wsypać po babsku.
masz racje, ten film jest super :) mi tam podobają się takie filmy jak Max Payne, The Punisher, wróg publiczny, pewne dlatego krytykują ten film bo tutaj pokazali ze żyd to boss mafii i jest przestępca . (ja tam nic nie mam do żydów tylko irytuje mnie ich okupacja Polskiego rządu i senatu)
Znaczy się, ja powiem może tak: trudno jest darzyć sympatią naród, którego finansowe tendencje są na tyle wysokie, że determinują obecność 85% przedstawicieli poza granicami kraju... dyplomatycznie?