...nieudolny mix "Tajemnic Los Angeles" i "Niepokonanych". Bardzo zawiodłam się na tym filmie. Nie pomógł Sean Penn, choć jego przesada w kreowaniu postaci była jedyną zaletą filmu, walorów nie dodał Rayan Gosling, choć do twarzy mu w garniturku. Sama historia momentami groteskowa. Myślałam, iż po nauczce jaką byli nieudani "Wrogowie publiczni" nikt już nie zaryzykuje tego typu kina. A jednak...
Mix Tajemnic Los Angeles i Niepokonanych? Albo masz na myśli Nietykalnych, albo Nieugiętych...
Oczywiście Nietykalnych. Przejęzyczenie. Dzięki za zwrócenie uwagi. Nie zmiania to jednak mojej opinii o filmie.
Zgadzam się. "Tajemnice LA" to był majstersztyk, "Nietykalnych" niestety nie widziałam. "Gangster..." zanim go obejrzałam, a tylko widziałam plakaty, zwiastuny i zdjęcia miał wszystko to co "Tajemnice LA". Niestety... Penn aż mnie denerwował w tym filmie, kogo chciał zagrać Vita Corleone? Jak już ktoś wspomniał na forum dyskusyjnym momentami czułam sie jakbym oglądała pastiż filmu gangsterskiego. A szkoda bo potencjał był.