Po zobaczeniu zwiastuna od razu skojarzył mi się z Nietykalnymi. Tylko wszystko jest
bardziej, mocniej, głośniej.
Nie bluznij. W "Nietykalnych" byla genialna sciezka dzwiekowa Ennio Morricone, a nie jakis zafajdany hip-hop!
Btw, za ten sountrack Ennio powinien byl zdobyc Oscara, a nie za caloksztalt...
To, że ten "zafajdany hip-hop" jest w trailerze, nie znaczy, że taka muzyka będzie lecieć przez cały film, prawda? :)
Ten hip hop zepsuł cały świetny trailer. Teraz to już nie wiem czy hollywood nie wykręci jakiegoś numeru i nie wstawi tutaj współczesnej ścieżki i rapu lecącego w starych lampowych odbiornikach. Za parę lat tępe amerykańskie nastolatki będą myśleć że hip hop istnieje już od XIX wieku...
Sam jesteś zafajdany ale co do Ennio i tego żeby nie było takiej muzyki w filmie tylko np. jakiś jazz to się zgadzam. Też mi się nietykalni skojarzyli.
Not yet.
To zależy, bo jak np. dokonują brutalnych egzekucji to i wesoły pasuje, bo sytuacje grozy podkreśla