Film pozbawiony klimatu, całość przypomina teledysk rodem z MTV (lub innego programu muzycznego). Wszystko niby wygląda ale treść jest na żenująco niskim poziomie. I nie pomagają nawet gwiazdy pierwszego formatu. Scenariusz leży i kwiczy.
Jeśli ten film miał zadowolić fanów gatunku to delikatnie mówiąc nie spełnił oczekiwań. Szczerze przyznam, że dawno nie widziałem tak złego filmu osadzonego w gatunku kina gangsterskiego. Absolutne zero jeśli chodzi o klimat. Ten film do pięt nie dorasta takim produkcja jak „Nietykalni” nie wspominając arcydzieł jak „Ojciec chrzestny”,”Dawno temu w Ameryce”. Wstyd nawet, że porównuje ten film do tych wybitnych dzieł.
„Gangster Squad” całościowo bliżej do dzisiejszych teledysków.
3/10
PS. Tak wysoka ocena ze względu na obsadę, która udało się skompletować ( ciekawe czy żałują ze wystąpili w tym filmie)
Niestety pozostaje mi tylko się zgodzić. Już dawno nie zawiodłem się tak na nowym filmie. To jakieś Delta Force, a nie gangsterski klimat. Profanacja gatunku. Moja ocena jest moooocno naciągnięta w górę.
chodzi o to ze w filmie pokazali prawdziwą twarz żyda ? , jak dla mnie super film :) bo jest w klimacie max Payna, The Punisher i do tego pokazuje prawdziwą twarz zydów .
Obsada może i dobra, ale jakoś grą aktorską jak dla mnie się nie wykazała. Ryan całkowicie bezpłciowy, w scenie zabójstwa chłopca po prostu uczestniczył, nie grał. Przepraszam, ale wytrzymałem tylko godzinę filmu i raczej do niego nie będę wracał.