Po zobaczeniu tego filmu jeszcze przez długi nie mogłem uciec od wrażenia, że coś zostało zakryte przed oczami widza. Jakiś ukryty przekaz wirował w mojej głowie i nie dawał spokoju. Co się w zasadzie stało? Kobieta-potwór, która staje się piękna dla mężczyzn, szuka samca do rozmnożenia, po czym znajduje go, zachodzi w ciążę, zabija ojca dziecka (jego ambicje i marzenia), by do końca życia móc pozostać w formie potwora. Czy to przypadkiem nie lekko agresywna, lecz pełna w wymowie metafora kobieta. Co o tym sądzicie?
ja myślę że to był oryginalny pomysł na postać kosmity, w innych filmach kosmici to ohydne stwory, bezmyślne odhumanizowane i odrealnione, a tu postać ładnej dziewczyny. natomiast agresywna kobieta niosąca zgubę facetom, famme fatale to schemat postaci który pojawia się od dawna w literaturze i filmie, żeby przedstawić famme fatale nie trzeba kosmicznej metafory.