Filmik ciepły, optymistyczny, ale przy tym również cukierkowy i zbyt naiwny. Jeśli jednak ogląda się go z lekkim przymrużeniem oka, może się podobać. Ja obejrzałam go ze względu na Natalie Portman, którą bardzo lubię. To ona dodaje tej historii uroku.
pamiętaj że to piękna i szczera historia o prawdziwej miłości gdzie liczy się dobreo drugiego a nie nasze a dziś człowiek jest wilkiem dla drugiego i każdy patrzy by tylko osiągnąć jak najwięcej dla siebie i często wchodzimy z kimś w związek bo mamy w tym jakiś interes czy liczymy na lepsze życie w luksusach