...gdy blondyna zaczeła biec do odjeżdzajacego auta.. Zamiast wsiążć do byle jakiego auta... i ich ścigać / śledzić to biegnie jak idiotka.. co za idiotyzm....
To co piszesz, tez jest bez sensu. Zanim wsiadła by do innego samochodu i go uruchomiła, oni dawno by odjechali a ona zajeta odpalaniem kradzionego wozu, nie zauważyłaby, w jakim pojechali kierunku. W takiej sytuacji rozsądniej jest podbiec za samochodem i próbować odczytać tablice rejestracyjne, zapamiętać jakieś szczegóły. Gonitwa samochodem "pożyczonym' od przypadkowych ludzi na ulicy, to jedna z hollywoodzkich bajek.