Film nie jest taki zły. Ma niezły klimat, nastrój, taki leniwy, erotyzujący (celowo nie używam sformułowania "erotyczny") i troszkę wciągający.
Ocenić bym go mogła nawet może na 6,8 - 6,9, ale tekst z końcówki - rak zniknął, bo bohaterka zmieniła się tak bardzo, że choroba przestała rozpoznawać swojego nosiciela................................................... ............................................................ ..
WTF? - to jedyny komentarz, jaki przychodzi m do głowy.
Ocena spadła do maksymalnie 2.0...............................
Jak dla mnie właśnie ten tekst był podsumowaniem, momentami, ciągnącej się fabuły. Końcówka filmu zdecydoawanie podbiła moją ocenę. Jak widać każdy interpretuje to na swój sposób. Pozdrawiam.