Niestety słabo. Znając pierwszą część przy drugiej ma się wrażenie, że brakuje przynajmniej godziny filmu lub więcej. Postaci słabo napisane, ich motywy są niejasne, a wydarzenia na ekranie od czapy. Jedyne co tu jest w miarę dobre to efekciarskość, czego można było się spodziewać ze względu na nowszą technologię, ale i tak nie wyciągnięto z tego wszystkiego.
Mimo iż wiedziałem, że ten film nie dorówna pierwszej części i ogólnie nie wiem o czym miałby być zważywszy na to, że pierwsza część była super kompletną i świetną historią to nie myślałem, że będzie aż tak źle... aczkolwiek, Napoleon też był kiepski, więc nie wiem na co liczyłem.
Jeśli film miał być chociaż w połowie dobry jak pierwsza część to wyszła katastrofa. Jeśli film ma nam przypomnieć jak dobry był pierwszy film to całkowity sukces, bo jedyne dobre fragmenty to migawki i muzyka z pierwszej części, a po seansie dyskutowaliśmy z żoną jak dobra była pierwsza część.
Komuś kto nie widział pierwszego Gladiatora może się spodobać, ale zachęcam do obejrzenia pierwszego filmu, aby zrozumieć dlaczego drugi film jest kiepski.
Mała zachęta: w pierwszym filmie nawet czarny charakter jest do zrozumienia, polubienia, można mu kibicować. A teraz spójrzcie na czarny charakter w drugiej części.
Tyle. Zawiodłem się.
Przepraszam, ale jedynka też nie jest filmem dobry, lecz co najwyżej przeciętnym. Przypomniałem sobie go dzień przed seansem i nie żałuję, bo i tak jest lepszy od dwójki. xD