Można powiedzieć że rozumiem przesłanie, rozumiem nawet "humor", ale ten film BARDZO mi się nie podobał (może poza fragmentami z hymnem republiki). Ludzie uważający to za arcydzieło albo są przedstawicielami jakiejś wyższej kultury, na którą moja skromna osoba jest zbyt prymitywna, albo są nienormalni.
Nie uznałbym za arcydzieło, ale film niezły. Ma taką słabą energię , jeśli można w ogóle tak napisać o filmie. Słabą w sensie flegmatyczną, ale obraz zdarzeń, absurdalna wizja autora na wiele spraw - trzeba przyznać jest oryginalna. Te postacie też takie niezaradne. Jeśli dostał nagrodę prestiżową musi czymś się wyróżniać z tłumu. Natomiast napisałeś że bardzo nie podobał Ci się, dla mnie niezły a dla innych arcydzieło. To jest fajne, że każdy ma swoją oryginalną opinię i odczucia. Podobnie jak pokręceni reżyserzy robiąc takie filmy :)