Nie mam pojęcia czy to zamierzony efekt reżysera, jednak ja podobnie zresztą jak główny bohater nic nie czułem- oglądając Gościa. I wcale nie opluwał bym tego pastiszu gdyby nie filmwebowe recenzje. Film już na początku kulał i zresztą tak właśnie się zakończył myślę jednak, że zasługuje na 5 z uwagi na ewolucje postawy chłopca oraz nie taką złą grę aktorską.