Oglądając ten film, miałem wrażenie, że został nakręcony w latach 70. Jakość wideo, efekty specjalne na makietach, Godzilla poruszająca się jak mechaniczna zabawka o uśmiechniętej buzi i słodkich oczkach. Liczyłem na to, że zaraz główny bohater obudzi się ze snu o przeszłości i jakość obrazu wskoczy na poziom roku 2023, ale tak się nie stało.
No i gra Japończyków. Ona jest taka teatralna. To tak strasznie przeszkadza wczuć się w klimat...
Właśnie prawie nic tu nie jest na makietach, bo nie było na to pieniędzy. Większość to cgi. Film kosztował 15 milionów USD. Dla porównania przeciętny amerykański blockbuster o którym nikt nie pamięta 2 dni później kosztuje dziesięć razy tyle (albo więcej). Zasłużony Oskar za efekty.
I BTW. Ty ewidetnie nie masz pojęcia jak wyglądały filmy w latach 70-tych (pomijając top of the top w rodzaju Aliena).