Ja rozumiem że mały budżet itd ale nie przesadzajmy z tym zachwalaniem filmu pod niebiosa. Nie wierzę że oni wygrali Oscara za efekty Xddd przecież ta Godzilla wyglądała w wielu momentach plastikowo tandetnie i zabawnie i to nie jest tylko moja opinia ale wszystkich kumpli z którymi oglądałem.
No i nie lubię też przedstawiania Japończyków jako 'ofiar' podczas gdy nie byli wcale milusi jak nasz główny bohater tylko byli fanatycznymi nazistami Azji ze spranym mózgiem
A gdzie tu są przedstawiani jako ofiary? Może chodzi ci o bombardowanie Tokio? Gdzie tam miałeś tych fanatycznych nazistów Azji? Większość tych ludzi miała takie pojęcie o zbrodniach popełnianych przez Japończyków, jak Niemcy o potwornościach w Auschwitz.
japonczycy to w 99% byl narod ze spranym mozgiem ktorego kazdy obywatel byl gotow w kazdej chwili dla cesarza zamordowac tysiac ludzi zdarzaly sie wyjatki ale w wiekszosci tak bylo a film pokazuje ich jako milusich wujaszków i tchorzy
Ty i twoi kumple macie rację. Oscar za efekty dla tego filmu to po prostu żart. Wystarczy nawet spojrzeć na film Godzilla 2 Król Potworów z 2019 r i jakie tam są genialnie efekty specjalne. Ogromna różnica w budżecie i to widać.
Że co? W tych wszystkich amerykańskich g...ch CGI tak bije po oczach, że nie da się patrzeć.
Film dostał za praktyczne efekty specjalne,a nie powstałe na ekranie komputera amerykańskie za miliony dolarów
zgadzam się, niestety CGI jeszcze długo nie dorowna fizycznym modelom jesli chodzi o to właśnie poczucie fizyczności namacalności. I tak jak ktos tu napisał tu były emocje kiedy sie pojawiała a nie tylko fikołki i popisy grafików
Weź no pokaż jakiś amerykański film z takimi efektami z ostatnich lat, w którym nie widać użycia CGI, może poza Diuną 2. Sama Godzilla przypominała pierwowzór z pierwszych filmów, to świadomy zabieg reżysera. Niemniej każde jej pojawienie się na ekranie dawało więcej emocji niż dziesięć takich stworów z amerykańskiej wersji. Wracaj z kumplami do Szybkich i wściekłych ignorancie.
Bo taka konwencja + ukłon w stronę klasycznych odsłon. Zwróć uwagę, że w pierwszej scenie Godzilla był zwinną jaszczurką przypominającą tyranozaura, dopiero po mutacji stał się zesztywniałym, ociężałym klocem.
ciekawa interpretacja... ale i tak pewnie prawda jest taka ze po prostu wyglada tak srednio bo maly budzet
Właśnie nie. Zamysł reżysera był właśnie taki, Godzilla miał być jak za dawnych lat. Wielka góra która po prostu kroczy siejąc zniszczenie. Chcieli też, żeby wyglądał jak aktor w kostiumie, taki ukłon w stosunku do fanów
zobacz na YT krótki materiał jaki przygotowali na Oscary, nazwa filmu i vfx wystarczy. Zadziwiająco dużo zrobili przy użyciu efektów. Co do sceny pościgu w wodzie bardzo wiele zagranicznych widzów myślało, że to praktyczne efekty, a było to CGI. Jeśli powstaje taka iluzja tak niskimi kosztami ciężko, żeby przeszło to bez echa. To przynajmniej moje zdanie, czym kierowali się przydzielający nagrodę