z cyklu: z taczanką na komara, ale w drugą stronę - z latawcem na godzillę..
przybyłem, usiadłem, podpercepowałem i wysnułem jak następuje - najlepszy film o roztremendowanym a niechcianym owocu pewnej dzikiej a pozamałżeńskiej nocy oppenheimera, wawelskiego smoka, żaby kermita, świnki piggy, rekina ze Szczęk, T-1000 z Terminatora, lucjana kydryńskiego, lejdi makbet, krzysztofa ibisza, hanki bielickiej i lutka danielaka jaki widziałem bodaj od czasu Godzilla Meets Bambie.
godzilla gardzi waszymi zalfa-beta-gama-delciałymi mózgościekami, pełzaczki.
godzilla ma w dupce wasze abecedarium, misiaczki.
godzilla na prezydenta, premiera, kota premiera, pierwszą damę, sekretarza, ministra finansów, ministra obrony, domowe zwierzątko ministra obrony i jednoosobowy oddział obronny świadczący śmiercionośne usługi windykacyjne jednocześnie.
ojczyzną naszą degenerka, demontaż, demolka, marmolada i degrengolada,
katarktycznym hasłem reklamowym przywracanie utraconej perspektywy!
a tak całkiem serio ‐ to na pewno pierwszy film o godzilli w historii kina, w którym potwora wyeliminować ma tak zwana membrana bąbelkowa
(to nie żart)
zarazem drugi, w którym do walki z obcym najeźdźcą małych ziemskich śmierdzieli wykorzystano broń bąbelkowego rażenia - po szczegóły odsyłam do automatic billion bubble machine z Robota Monstera.
nie wiem, jakim boskim cudem to działa, ale jednak - o cudzie wyższego rzędu - działa!
oraz uwaga druga - kiedy się ostrzeliwuje godzillę to ona się rozrasta, czy to oznacza, że skurczyłaby się gdyby ją pogłaskać?
że też żaden z szalonych naukowców ogarniętych manią konstruowania membrany bąbelkowej nie wpadł na tak genialne w swojej prostocie rozwiązanie..
moja nieśmiała propozycja tytułu drugiej części cyklu: The Godzilla Whisperer
(polskie tłumaczenie z translatora: Godzilla na Terapii)
(ewentualnie Godzilla w Garwolinie)
a tak już zupełnie serio - fajnie, że ktoś w końcu nakręcił rimejk filmu Szczęki z godzillą w roli rekina, jak również uczciwie zauważył, że szalone pomysły poszczególnych członków tamtejszej kamandy (akcja ze strzelaniem do zapropanbutanowanego cukierka umieszczonego wewnątrz aparatu gębowego potwora na przykład) nie mają w powyższym a wybitnie niedyskursywnym kontekście żadnego zastosowania..
kończąc - godzilla jako źródło cierpień, wyrzut sumienia jednostki i zespół stresu pourazowego narodu, akceleracja adekwatnych procesów adaptacyjnych i preparat redukujący objawy abulii, trudno nie docenić..