Namawiam do refleksji, jednak już przed seansem. Przyznam, że jeśli ten
film ma zaskakiwać, to tylko osoby, które o prawdziwej mafii nie wiedzą
nic lub też zbudowały sobie jej wizerunek na podstawie dzieł takich, jak
"Ojciec chrzestny" czy "Chłopcy z ferajny". Zapewniam, że prawdziwa
mafia, camorra, yakuza, triada (i jak ją tam jeszcze zwał) to zupełnie
inna bajeczka. Nie tak efektowna, nie tak przygodowa i nie tak honorowa
ani mitologiczna. Jeśli zatem chcecie zobaczyć realne brud, krew, smród,
ludzką nędzę i chłód (zwłaszcza emocjonalny), to jak najbardziej -
zapraszam. Jeśli marzy wam się kolejny obraz a la "Człowiek z blizną",
zanudzicie się na śmierć. To po prostu zupełnie inne kino. Absolutnie
nie mniej ważne czy mniej wartościowe, ale superrealistyczne,
nieprzyjemne, gorzkie i nieefektowne. Kto się nie boi konfrontacji z
szaroburymi przedmieściami Neapolu, zawalonego śmieciami - niech idzie
do kina. Filmowym turystom odradzam - te Włochy Wam się nie spodobają,
to nie Canale Grande ani fontanna di Trevi. Polecam fanom prawdy,
dokumentu i prawdziwego reportażu, choć ten obraz wymaga od widza
pewnego wysiłku.