serial jest bardziej wciągający i lepiej zagrany, pomimo obsady za zupełnie inne $

Film nierówny jeśli chodzi o akcję, momentami skupia uwagę a momentami nudzi swoim bełkotem, aktorstwo nie porywa, ogólnie daję 5/10

Aktorki dały radę ale mimo wszystko niewykorzystany potencjał. Zlepek scen, ciężko się było połapać o co chodzi czasem a żeby to jeszcze miało sensowny ład to rozumiem, no ale po co. Myliły mi się bohaterki bo na początku nie zwróciłem uwagi, który był rok ze względu na skaczące napisy na ekranie razu tu raz tam. Raz...

z gladiatorem w roli tego parówkowego spaślaka Ailesa. Po co robić film z identyczną fabułą w tym samym czasie? Bo nie lubimy tak Foxa jak GW I TVN, TVPisu? :)

Powierzchowny, mało wnikliwy, bez emocji. Dużym rozczarowaniem jest dla mnie Nicole Kidman, która jest tak plastikowa, nie naturalna, chociaż to ona gra bohaterkę, która jako pierwsza miała odwagę przeciwstawić się mizoginii i seksizmowi w Fox News. W ogóle nie poznajemy jej jako osoby, jako kobiety. Mimo wszystko...

Witam,
Nastawialem sie na ciekawe kino.
Co prawda nagrane jest calkiem dobrze, ale caly plot moglby zmiescic sie w 15 minutach, nie trzeba bylo robic calego filmu.
Ogladalo sie dosc luzno, jednak naprawde nie bylo w tym nic porywajacego, poruszajacego, emocjonujacego.
Potwierdzam opinie ktore pojawily sie juz na...

Głupi film o bardzo ważnym temacie nafaszerowany lewackim wsadem, który po 1 h oglądania zaczyna wychodzić uszami. Styl Netflixa w 100 %. Nie polecam

Szarżowała tak, że aż nie byłem pewien co chce takim graniem roli uzyskać. Tragedia. Za to Kidman w swojej małej roli byla świetna. Robię bardzo przeciętny występ. Stać ja na więcej. Ale na Charlize się zawiodłem.

jak występują takie trzy aktorki, to nie ma zimy, jest upał. Molestowanie na ekranie, czyli jak mieć pracę w zamian za igraszki z głównodowodzącym bossem. Strach się bać ile takich przypadków na znacznie mniejszą skalę i bez takiego rozgłosu ma miejsce na całym świecie. Ogląda się jednym tchem. Warto!

Jednak rozczarowanie - liczyłem na coś ciekawszego.Taki sobie filmik o modnym ostatnio temacie molestowania seksualnego,ale jakoś mało przekonywująca i wciągająca ta historyjka,a i samo molestowanie jakieś takie"light".Film najzwyczajniej przegadany i momentami już lekko przynudzający - mało tu napięcia i mało...

Ostatnio oglądam "The Morning Show", serial z przyszłą - i hope - żoną Barda Pitta (ponownie) i chyba temat molestowania, ruchu me too jest tam lepiej i ciekawiej pokazany. To oczywiście serial, więcej możliwości, choćby czasowych, ale idąc na "Gorący temat" - po trailerach - spodziewałem się naprawdę czegoś więcej,...

To co o filmie pisałem i ocenę już, dałem, jednak sam serial z Russelem lepszy. Daje szersze spektrum.

Właśnie oglądam i dźwięk jakbym słuchała przez rurę od odkurzacza. WTF?

przyjemny wizualnie. Dzięki nieustannej obecności na ekranie pięknych kobiet. Wręcz uczta dla oczu.
Ale jedna uwaga krytyczna: pani Nicole i pani Charlize są zbyt podobne do siebie. Albo też ja tylko mam osobisty feler z rozpoznawaniem twarzy. Tak czy owak, one dwie mi się kilkakrotnie myliły.

Sama historia,...

nie toleruje krytyki i blokuje tych, którzy go krytykują. Sam w swoich "krytykach" powściągliwy bynajmniej nie jest. Wolno mu.
A mi wolno zwrócić się do niego z nieśmiałą prośbą: Drogie dziecko, idź robić coś innego.

Wszystkie kobiety w tym autobiograficznym amerykańskim śnie miały deficyt ojca i nigdy nie dorosły. Albo próbowały walczyć z tym, że mają cipki, albo nimi wykorzystywać = ale na własnych warunkach. A potem się o to obrażały jak małe dziewczynki. Bo kobieta, dorosła kobieta nie idzie na układy za cenę swojej godności i...

Świetna gra aktorska głównych bohaterek. Sam film może być i dosyć seksistowski.

Oglądałem ten film nie znając obsady i tak "czy tam gra Nicole Kidman? nieee podobna do niej ale to nie może być ona... A ta wygląda jak charlize ale tylko podobna...." co oni zrobili casting sobowtórów? nie wierzyłem jak wszedłem tutaj na obsade.... Tyko Margot wygląda w tym filmie normalnie

Czyli pomalowana na beżowo wygląda przerażajaco

gdyby nie spaczone wypociny, które od biedy można nazwać wstępnie opracowanymi napisami przeznaczonymi do gruntownej korekty i redakcji. Literówki pomijam, chociaż rażą w oczy. Nie one jednak najbardziej. Otóż: interpunkcja na poziomie przedszkola (bez urazy dla przedszkolaków), jakaś chora nowomowa w języku pisanym...