Nie wiem czy zwróciliście na to uwagę i się zaśmialiście w tych właśnie momentach:
1. Jak pani Ulla robiła swoje i ten pies wskoczył na fotel.
2. Jak Oscar wychylał się zza kredensu w masce świni.
dla mnie śmiesznych było kilka momentów jak Oscar pastwił się psychicznie nad Mimi, całkowicie ją to dołowało ale trwała przy nim.
Generalnie film do śmiesznych nie należy. Właściwie jedyna zabawna scena, jaka przychodzi mi do głowy to ta, kiedy facet przebrany za różowego pluszaka włącza się do bójki. Wtedy się zaśmiałam. ;)
1. Kiedy na początku filmu Mimi schyla się wzdłuż Oscara, a z tostera wystrzelają grzanki.
2. Kiedy w sex-shopie Mimi używa penisa zamiast miecza :D
3. Świnia.
4. Kiedy Nigel tańczy z Mimi, a Oscar pokazuje mu "ok" :D