Gra Endera

Ender's Game
2013
6,4 80 tys. ocen
6,4 10 1 80385
5,7 21 krytyków
Gra Endera
powrót do forum filmu Gra Endera

Można odetchnąć z ulgą - recenzje pisane przez fanów książki są entuzjastyczne. Nie spełniły się najgorsze obawy, że Gavin
Hood przerobi kultową książkę na akcyjniaka dla młodzieży - wręcz przeciwnie, recenzenci zgadzają się, że jest to adaptacja
zrobiona z sercem, dokładnie taka jakiej wszyscy pragnęli, ale mało kto w nią wierzył. Nawet nie przeszkadzają fabularne
zmiany względem książki, bo są na tyle subtelne, że wychodzą filmowi na dobre.

Jedyny poważny zarzut, który wszyscy podkreślają, to zbyt podkręcone tempo. Wydarzenia pędzą zbyt szybko, co jednak jest
zrozumiałe ze względu na czas trwania filmu - 2 godziny to zdecydowanie za mało. Dodatkowe pół godziny pewnie
rozwiązałoby problem, więc warto czekać na wersję reżyserską - miejmy nadzieję, że taka się ukaże.

szafranna

Ender wygrał dla Bonza jedną bitwę - łamiąc jego rozkazy. Przeciwko Bonzowi wygrał kiedy dostał za późno zawiadomienie o bitwie. Po bitwie nie dopełnił pewnego rytuału, związanego z oddaniem honorów pokonanym. Złość kierował przeciw trepom ale słowa które wypowiadał dotyczyły też Bonza. Bonzo go nie lubił już wcześniej, ale gdyby nie emocjonalna reakcja Endera pewnie przełknąłby porażkę.

To sfiksowanie dzieciaków o którym piszesz, to chyba tego mi najbardziej brakowało. Tu nie wystarczy kilkadziesiąt minut więcej, tu przydałby się miniserial.

ocenił(a) film na 9
Przekliniak

"tu przydałby się miniserial"

Ano właśnie!! Szkoda, że to nie HBO wzięło sobie na cel "Grę Endera". Ale może zrobią serial z cyklu "Fundacja"? Umarłabym szczęśliwa!

ocenił(a) film na 5
szafranna

ostatnia bitwa z robalami wygląda tak samo jak ostatnia bitwa smoków. Jeśli matka robali miała wgląd w głowę Endera, to powinna jego posunięcie przewidzieć.

ocenił(a) film na 1
JaszczurXP

Książkę czytałem z 3 razy (jedna z moich ulubionych SF). Film jak dla mnie był wielkim rozczarowaniem i jakimś nieporozumieniem. Niby trwał niecałe 2 godziny ale miałem wrażenie jakby to było niecałe półtorej. Rozumiem można pominąć jakieś wątki aby zmieścić się w ramach czasowych, ale zmiany tak dużej ilości nawet nie szczegółów ale istotnych aspektów fabuły to absurd.
Na samym początku wiadomo już, że flota ziemska leci w stronę Formidów. Szkolenie trwa raptem miesiąc gdzie w książce to były bodaj 2 lata. W książce były 6 letnie dzieci, które dopiero kształtowały swoją psychikę a tutaj mamy licealne podrostki. Cały element z ogromnym stresem i morderczym treningiem został zredukowany do kilku słów w liście do Valentine. Gdzie załamanie psychiczne Petry, rezygnacja Endera w ostatniej bitwie? Wszyscy wyglądają i zachowują się jakby byli w pełni sił i wypoczęci.
Z świetnej książki psychologicznej zrobili z tego kaszane z elementami sf.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem