PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=119927}

Gra namiętności

Chokher Bali
5,9 758
ocen
5,9 10 1 758
Gra namiętności
powrót do forum filmu Gra namiętności

Obyczaje hinduskie różnią się od naszych lecz przesłanie filmu było dla mnie jasne. Głównym powołaniem życiowym każdej hinduskiej panny jest wyjście za mąż i urodzenie dzieci (synów). Takie też było marzenie Binodini. Śmierć jej męża przekreśliła te plany, jednak była dla niej również początkiem nowej drogi życiowej. Bohaterka zweryfikowała czego ona naprawdę od życia chce. Była już żoną i gospodynią, była wdową, kochanką. W końcu stwierdziła, że jest młoda, wykształconą kobietą, która ma swoje pragnienia. Odrzuciła propozycję małżeństwa, o które wcześniej zabiegała, bo wiedziała, że wyjście za mąż znowu uzależniłoby ją od woli męża i jego rodziny, zamknęło w czterech ścianach domu. Szczególny wyraz temu dała Binodini w liście do Ashalaty, w którym prosiła przyjaciółkę, aby ta pozwoliła swojemu dziecku swobodnie poznawać świat. Dla mnie to film o dojrzewaniu i samodzielności. Zakończenie podsumowałabym morałem: „Lepszy na wolności kąsek lada jaki niźli w niewoli przysmaki”.

catwoman69

Dla mnie przesłanie było też jasne i nie ma w tym filmie żadnych "zagmatwań" o których piszą inni:).

catwoman69

Zakończenie było inne:-)

catwoman69

Film miał metaforyczne odniesienie do historycznej sytuacji Bengalu. Wdowa prosiła przyjaciółkę o "wspólny kraj" i zrozumienie. Według mnie wspólne łoże oznaczało też chęć oddania swojego życia pod to samo kierownictwo- władze państwa/ męża.

catwoman69

Dziwię się wzgardą widzów, bo film jest o ważnych tematach dla nie jednej kobiety i wiele w nim życiowych mądrości. Namiętność została bardzo dobrze ukazana, wypowiedzi są zawoalowane, listy poetyckie, symbolika gestów i rekwizytów bogata, wypowiedź spójna i zrozumiała.

catwoman69

Film jednak jest dla osób znających problematykę społeczną i kulturalną Indii, Hindusów. Dobrze zrozumieją go kobiety doświadczone małżeństwem, macierzyństwem...

catwoman69

Fajnie skomponowano tu konflikty: matka jako zazdrosna o syna teściowa wobec swojej synowej, wdowa "pasożytująca" życiem zamężnej przyjaciółki, gierki z uczuciami namiętności, zazdrości, ale dla mnie najważniejszy problem to ukazanie tego jak trudno było żyć jako martwa tym, które stały się wdowami. Wcześniej miały zginąć ze zmarłym mężem. Społeczeństwo oczekiwało od nich tego, że skoro się nie zabiją, to będą żyły jakby nie miały prawa do życia. Czy to sprawiedliwe? A co dzieje się z kobietą, która posmakowała żądzy i jako "nieżywa", uznana za "martwą za życia" bez prawa do życia w radości napotyka na to co jest jej zabronione? Film ukazuje ten problem również od strony moralistów tamtych czasów. Pokazuje, że zmiana w prawie zakazująca uśmiercania wdów powodowała czasami, ze żywa wdowa, której odmawiano prawa do życia w pełni stawała się zagrożeniem dla moralności innych, zagrożeniem dla spójności rodziny ( metafora filmu: państwa). Oni mogli pytać: czy to dobrze, ze pozwolono jej żyć? ( Emigracja?). Nie miała nic do stracenia rzucając się w samobójcze objęcia chwilowej uciechy pożądania. Ktoś kto nie ma prawa do niczego i jest w obcym domu... Jakie to aktualne przy dzisiejszej sytuacji niepokojów Europy... Dobry temat do przemyśleń. Film nie jest słaby, ani zły. Zwyczajnie porusza problemy, a do nich trzeba podejść z cierpliwością i chęcią zrozumienia.

CicheBaBum

I jeszcze to, że wdowa mogła zazdrościć nawet tej zazdrości matki- teściowej o syna. Wszak własnych dzieci nie mogłaby posiadać... Pogodzenie się z losem jest łatwe tylko kiedy oglądamy losy bohaterów filmowych opowieści, ale gdybyśmy sami mieli przeżyć ich życie?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones