Piękna baśniowa estetyka i czarny humor przeplata się z genialnym aktorstwem oraz wzbudzającą podziw pracą kamery. Bohaterowie nie muszą nic mówić by widz uśmiechał się jak głupi do sera i chichrał się pod nosem w wyniku absurdu sytuacji. Nasycona pastelowymi i chłodnymi barwami, w tym przeważającym różem historia pod sam koniec zamienia się w ponurą rzeczywistość. Tak jakby nie można było od niej uciec, nieważne jakby się starano. Tym bardziej jeśli tą rzeczywistością są lata 30. i 40. XX wieku. Są takie wydarzenia na świecie pozostawiają piętno w każdym.