Może to moje patriotyczne urojenia, ale historia Żubrówki bardzo przypomina historię Polski. Lata 30.
widać kraj w dużym rozkwicie., chwilę później wojna i zajęcie kraju przez faszystów. Potem
wydaje mi się że pomnik Autora i jego czczenie było swego rodzaju przedstawieniem komuny w
krzywym zwierciadle, więc mamy powojenne czasy komunizmu. Taką przynajmniej mam teorię. Co o
niej sądzicie? :)
gdzieś oglądałem materiał o tym filmie i wypowiedź, że reżyser bardzo lubi Polskę i Żubrówkę, dlatego wybrał Gorlitz do kręcenia, żeby być bliżej Polski.
Byłeś blisko :). Jednak ten film jest raczej hołdem dla całej XX-wiecznej Europy Środkowej i jej skomplikowanej historii... Zauważ, że polska Żubrówka nie była dla Andersona jedyną inspiracją :). Nawiązania m.in. do prozy Zweiga i filmów Lubitscha są w "Grand Budapest Hotel" bardzo wyraźne. Tak czy inaczej, Twoje myślenie poszło w dobrym kierunku :).
To wygląda jak księstewka powstałe po upadku Austro-Węgier. Nazwa hotelu, rodzina zmarłej jak z zamku Draculi (Rumunia), księstwo Zobruwka (?) mówią same za siebie. W międzywojniu Agacie Christie udało się popełnić kilka powieści, gdzie pojawiają się księżniczki z tamtego rejonu.
Gdzieś pod koniec filmu Zero mówi, że państwo zabrało mu majątek za wyjątkiem hotelu. Jak nic pasują demoludy. Chociaż architektura, wzornictwo, kostiumy i ogólny klimat to bez wątpienia Austro-Węgry.
Wiesz, tam jest bardzo dużo nawiązań - zresztą Austro-Węgry to przecież potem część demoludów właśnie - jest nawet fragment będący kalką sceny w muzeum w DDR z filmu Hitchcocka "Rozdarta kurtyna" :)
Raczej Czechy, bo ten obraz z lat 80' faktycznie jak z demoludów, ale młodość Zero Mustafy bardziej jak w Austrii, zatem wypośrodkowując... ;)
Przecież w filmie jest bardzo wyraźnie powiedziane, gdzie dzieje się akcja: w Sudetach...
No, bardzo wyraźnie wypowiadane są też nazwy nieistniejących miast... Jak już ktoś tu wyżej zauważył: Austro-Węgry wylewają się z każdego kadru.
To równie dobrze może być Galicja, Czechosłowacja, Słowenia, Transylwania raczej nie Węgry bo akcja toczy się w górach, a Węgry w większości są na nizinie. Jednym słowem po prostu gdzieś w Europie Środkowo-Wschodniej dawnej Monarchii Austrowęgierskiej.