Zacznę od tego, że Malek w Bohemian Rhapsody bardzo mi się podobał, Bale w Vice również, ale wtedy pojawił się Viggo i dosłownie rozbił bank. Nie wiem, czy powodem tego były świetnie napisane dialogi, fajna relacja między głównymi bohaterami, czy umiejętność stworzenia postaci, czy też kombinacja tych wszystkich...

Czytam forum FW od wielu lat i wreszcie zdecydowałem się zarejestrować. Jestem z rocznika 1980, więc parę lat życia za mną i z wojen w necie o mojszą rację zwyczajnie wyrosłem. Dlatego postanowiłem wrzucać jeden post per film - jako głos przedstawiciela „starszyzny” ;)

Green Book jest przyjemnym filmem. Oglądając...

Kto wątpił w to, że film dostanie nagrodę oskara, daje łapkę w dół, lub pisze komentarz poniżej:)

Cieszy na pewno Oskar za najlepszy film i scenariusz. Oskar dla Alego, no tak średnio, chociaż też cieszy. Ale brak Oskara dla Viggo zamiast tego dla Maleka to najwyższych rozmiarów skandal.

No i jest upragniony Oscar !!! Myślałam, że wygra jakiś inny faworyt a mamy miłe zaskoczenie !

Film się dobrze ogląda i nie nudzi, ale jestem już chyba za stary na opowiastki jak to czarni walczyli z rasizmem w stanach. Może i film niesie ze sobą jakieś przesłanie o tolerancji, otwartości i zrozumieniu inności ale znowu polane jest to sosem banalności.

Świetny film drogi. Męska przyjaźń w czasie podziałów rasowych w Ameryce. Wszystko podane w bardzo lekki sposób. Viggo Mortensen - bezkonkurencyjny.

Na napisach, kiedy pokazują foty prawdziwych osób, doznałem skrętu mózgu. Tony Lip to Carmine Lupertazzi z Rodziny Soprano! :o

Oscary 2019 już jutro!

,,Green Book" opowiada historię dwojga ludzi - białego, czyli Tona Vallelonga oraz czarnoskórego, czyli Dona Shirleya. Ten pierwszy prowadzi spokojne życie w miejscowości Bronx, razem ze swoją żoną i dwójką dzieci, natomiast ten drugi - jest jednym z najlepszych pianistów na świecie. Kiedy...

Świeżo po seansie i jak dla mnie film rewelacyjny. Nawet nie wiem , kiedy upłynęły dwie godziny. Aktorstwo, zarówno Mortensena jak i Mahershala Ali , na bardzo wysokim poziomie . Moim zdaniem obydwaj zasłużyli na Oscara a Mortensen w szczególności! żaden tam Rami Malek z protezą, tylko ci tutaj , dwaj panowie.

Dobrze opowiedziana i zagrana historia pewnej (autentycznej) przyjaźni, w malowniczej scenerii amerykańskich bezdroży lat 60-tych. Film, choć mało odkrywczy i dość przewidywalny, szczęśliwie unika banału i kiczu, wprawiając widza w dobry nastrój. Dobre Kino w Starym Stylu.

No niestety w latach 50-60 przeważał rasizm, ale no cóż nic tego nie mogło zmienić, póki rządy się nie zmieniły.. ale jak dla mnie film naprawdę był ujmujący i przemawiał do rozumu. "Nie oceniaj książki po okładce" bo może się wydać zupełnie inna. Obsada i gra aktorska znakomita i na wysokim poziomie.

Ktoś może mi wyjaśnić, dlaczego w USA progresywna lewica hejtuje ten film za to, że jest rasistowski, płytki i "progressive in a bad way"? Mam dość lewicowy światopogląd, sprzeciwiam się rasizmowi itd., ale absolutnie nie jestem w stanie zrozumieć, gdzie w tym filmie są wspomniane wyżej cechy. Ja wiem, że lewica w USA...

Czyli da się zrobić porządny film o porządnych wartościach w A.D. 2018?
Z innymi aktorami film być może byłby nużący, ale ci dwaj kolesie to mistrzostwo świata. Pomimo oszczędności środków wyrazu i powściągliwości bohaterów, film kipi od emocji.

Film naprawdę bardzo dobry. Gdyby nie jeden wątek obyczajowy dodany trochę na siłę i gdyby Viggo Mortensen (grający rewelacyjnie) był bardziej podobny do swojego pierwowzoru dałbym 10/10.

Czy warto pójść do kina - naprawdę warto

Czy warto zobaczyć ten film nie zaliczywszy go w kinie - naprawdę warto

w którym problem został poruszony otwarcie, a nie dodany byle tylko był wątek polityczny, nietolerancji i homoseksualizmu i generanie nominacja do Oscara. Miałam obawy przed tym seansem- nie słusznie. Wartościowy film, genialnie pokazuje problem sprzed lat. Polecam!

Film dobrze się ogląda, ale żeby aż tak piać z zachwytu? Jest humor, dobra muzyka, fajna rozrywka ale nie geniusz. To po prostu dobrze skrojony film pod przecietne oczekiwania. czarny gej w latach 60. No musi być jakiś Oscar za to :) ale nie ma niczego nowatorskiego, wzruszenie jest wywoływane raczej tanimi chwytami.

Polecam. Za całokształt.

I ogromnie jestem wdzięczna kinu we Wrocławiu (bez kryptoreklamy), że wprowadzony tam jest od dawna zakaz wnoszenia i spożywania produktów spożywczych na sali kinowej.
Odczułam Jakiż to komfort móc się skupiać jedynie na seansie..
Może to innym nie w smak, ale życzyłabym sobie tego w...

Dlaczego - na szczęście - nie są to kolejni "Nietykalni"?
Pełna recenzja jest tu -> permanentniezadumana.blogspot.com/2019/02/green-book-czyli-sodko-gorzka-opowiesc .html :)

...Podobnie jak w Nietykalnych :) Fajna historia, bardzo dobrze zagrana. Viggo cudowny, kolejny raz rewelacyjny. Polecam.