c
tyle, że nie polityczna fikcja, tylko rzeczywistość
nie ma sensu bronić w tym miejscu zasadności określenia tzw 'teorii spiskowych', bo wszystko można zdeprecjonować przylepiając łatkę owych teorii
wspaniała broń leniuchów lub po prostu ignorantów przeciw odrobinę bardziej złożonej rzeczywistości
wszystkie znaki na niebie i ziemi lub po prostu raporty wskazują, że owej broni nie ma i nie było (jak w filmie, prawdopodobnie zutylizowano ją zaraz po I wojnie w Zatoce) ale nie to jest najistotniejsze...

w Green Zone pokazano modus operandi interwencji na Bliskim Wschodzie - mianowicie kompletny brak wyobraźni i woluntarystyczne podejście do problemu:
jest zły Gość, my go sprzątamy, a wraz z nim cały aparat władzy (który pech chciał stanowił jedyną realną siłę zdolną zaprowadzić ład), dzielimy się z Tubylcami naszą mądrością typu - demokracja jest dobra + geje jeszcze lepsi, organizujemy wybory, ogłaszamy światu pełen sukces, po czym spindalamy jak najdalej kontentując się w wygodnym fotelu chłodnym martini i narzekając na 'głupich' Onych, że nie potrafią rządzić się sami

co mnie dziwi, że scenariusz przeszedł przez hollywood'zkie sito poprawności politycznej, i przez przypadek udało się zrobić mądry film...

pomimo, że film nie jest specjalnie odkrywczy, to cieszy fakt, że w ogóle powstał
dziękuję!

@VenomDealer
niezły awatar

zgadzam się w 100%! A fabuła jest zgodna z prawdą niestety - kto nie wierzy, to niech się bardziej zagłębi w temat, to zrozumie, polecam np. Wezwanie do nawrócenia na youtubie.

Pretekst pretekstem, ale zasadniczym powodem ataku nie był, ani Husajn, nie była broń chemiczna, ale zwykła niezwykła ropa naftowa i sztucznie utrzymywany przy życiu (dystanazja) petrodolar. Reszta jest faktem medialnym.

Jak dla mnie to tam byla i wciaz jest bron tylko ze przez lewakow kochajacych pokoj przenosili ja zanim mozna bylo ja odkryc. Powinni rozwalic caly irak atomowkami dla pewnoscizaczac od granic i stopniowo do centrum by zadna z jednostek ciapatej zarazy nie uciekla. Wtedy mielibysmy pewnosc ze tam nic nie ma.

Przeczytaj jeszcze raz co napisałeś i postaraj może znajdziesz odpowiedź dlaczego jesteś durniem, bez pojęcia o świecie, a nawet rzeczywistości.

"co mnie dziwi, że scenariusz przeszedł przez hollywood'zkie sito poprawności politycznej, i przez przypadek udało się zrobić mądry film..."

Przecież ten film to kwintesencja politycznej poprawności i typowe dla Hollywood plucie na własny kraj.
Nieprzypadkowo udało się zrobić propagandowego, antyamerykańskiego gniota, który przepadł w kinach.

Trudno powiedzieć, bo to jest niewątpliwie w dużej mierze bajeczka wyssana z palca. Taki film propagandowy (tylko to już propaganda tych, co swoje kariery polityczne pobudowali na byciu przeciw działaniom wojennym w Iraku).
Najśmieszniejszy jest ten podział na dwóch złych Amerykanów, z których jeden jest odpowiedzialny za rozpoczęcie wojny i paru dobrych, co to nie zawahają się poświęcić życia dla dobra świata, heh. Przedstawienie niezwykle złożonej sytuacji w takich kategoriach hollywoodzkiej bajki daje komiczny efekt.
A sytuacja jest naprawdę złożona i niejasna, choćby jeśli chodzi o broń biologiczną, której "nie było" - ciekawe co na to dziesiątki Amerykańskich żołnierzy, którzy ucierpieli od tej "nieistniejącej broni", nie mówiąc o ogromnej ilości ludności cywilnej, która ucierpiała, gdy ta "nieistniejąca broń" trafiła w ręce Al-Ka'idy czy ISIS.

Samej działalności USA w Iraku też nie można oceniać w czarno-białych barwach. Oczywiście USA popełniło ogromne błędy na Bliskim Wschodzie, to, w jaki sposób "odbudowano" Irak budzi wiele wątpliwości, ale wykrzykiwanie bzdur w rodzaju "zaatakowali Irak dla ropy" nie ma sensu.

Inna sprawa to ogólne przyjęcie tego filmu przez polskich widzów - jak się poczyta komentarze na Filmwebie, to człowiek zaczyna się zastanawiać np. po co było nam walczyć z komuną, skoro reżim Husajna widzą w tak pozytywnym świetle, to o wiele mniej opresyjny polski komunizm powinien im się jawić wręcz jako raj na ziemi :)

No, ale spiskowcom nie wytlumaczysz. Oni wiedza lepiej, bo ogladali jakis film z zoltymi napisami na youtube jak kolega wyzej i juz wszystko wiedza :)

Krótko i na temat - gdzie amerykańska armia była atakowana tą mityczną bronią chemiczną. Z taka sama niecierpliwością czekam na relacje z użycia tej broni przez Al-Kaide czy tam ISIL. No chyba że chodzi o te beczki z chlorem którymi moderaci sie sami bombardowali.
Realnie to MITYCZNA (nie w sensie że Irak jej nie posiadał - wszak jak sam pisałem za tak broń może służyć zwykły chlor, czy tam fosfor - tylko czym innym jest posiadanie jakiegoś gowna, a czym innym możliwość jego użycia) broń chemiczna była tylko, albo aż jednym z dwóch pretekstów do ataku na Irak. A co Amerykanie chciali przez to uzyskać to juz zupełnie inna historia.

Odpowiem tak.
Po filmie widać iż Pentagon uczestniczył w jego realizacji. Udostępnił sprzęt, bazy itp. itd.
Nigdy nie robi tego „za darmo”. Zawsze ingeruje w scenariusz.
Zastanawia się na ile tym razem i czy takie a nie inne zakończenie jest wynikiem „nacisku” tegoż Pentagonu.
Wydaje się iż to coś więcej niż typowa amerykańska rozrywka, bo ma tak się wydawać.
I tyle. I taka jest wartość tego filmu.

Dobrym uzupełnieniem tej historii jest "Vice", który opowiada o politycznych wydarzeniach, które doprowadziły do wojny w Iraku.

Nie masz takiego wrazenia, bo jesteś przesiąknięty antyamerykańską propagandą.