W scenie, gdy Kaskader Mike zderza się z samochodem dziewczyn, jest pokazane oddzielnie, co stało się z każdą z nich. Julii wyrwało nogę (nawiasem mówiąc, genialna scena xD ), Arlene koło przejechało po głowie doszczętnie ją masakrując, więc jakim cudem Lara nie została starta na miazgę, skoro siedziała przed Arlene? Tak samo Shouna; została tylko wyrzucona do góry i upadła na jezdnię. Coś tu się nie zgadza :) Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi xD oglądałam tę scenę kilka razy, wyraźnie widać, że samochód Mike'a uderzył centralnie w przód samochodu dziewczyn i wszystkie powinny być w jednym stopniu zmasakrowane. Chyba, że przesadzam, ale jakoś nie daje mi to spokoju. Co o tym myślicie? :)
Poniekąd masz racje,też oglądałem tą scenę kilka razy, ale nie zwracałem uwagi na takie niedociągnięcia - kunszt z jakim Q.Tarantino stworzył ten film (jak inne jego filmy) jest dla mnie zaślepiający na wszelkie niedoskonałości :p
A czy powinny być jednakowo zmasakrowane? - Nie. W końcu Tarantino to król kiczu i dialogów - akcja jest tutaj (moim zdaniem) trochę schowana za dialogami głównych bohaterów.
Kunszt? Spoko jesli tandetna fabuła i nędzna gra aktorów to kunszt to sami artysci na swiecie,,,,
masz zupełną rację. Dzięki, bo nie zwróciłem na to uwagi. Dla pierwszej
trójki dziewcząt zderzenie musiało być czołowe, bo takie wywarło na nie
efekty, szczególnie dla tej co wyleciała przez szybę. Może co do Arlene
to reżyser już nie miał pomysłu albo poprostu chciał by było efektownie
i nie przjmował się realnością sytuacji.
to nie jest tak. ogladaliscie wsciekle psy?
[UWAGA SPOILER]
Tam na koncu w jednego goscia celuje dwoch (o ile mnie pamiec nie myli). Zaczyna sie wielka strzelanina, i, wbrew wszelkiej logice, padaja wszyscy trzej. Tarantino uznal, ze to zabawne i zostawil te scene celowo w takiej formie. Mysle, ze tak samo jest z przejechanymi dziewczynami- byle bardziej widowiskowo. Takie zabiegi preferuje ten rezyser, oczekujac od widza przymkniecia na to oka.
pamiętam tą scenę, bo ją potem w zwolnionym tempie oglądałem, bo chciałem się upewnić co się stało;) czyli tu tak samo, byle widowiskowo było, mi to specjalnie nie przeszkadza.
Tu jest podobnie jak we WŚCIEKŁYCH PSACH. Nie potrafię dokładnie wyjaśnić ale czytałem gdzieś, że Quentin właśnie taki efekt dezorientacji w scenie wypadku chciał osiągnąć. Po prostu chciał zmasakrować każdą z dziewczyn ja jakiś inny swój chory sposób a łeb to on ma nie od parady przecież :)
Kombinujecie jak przysłowiowy Żyd pod górkę. Scena ze "Wściekłych psów" to pomyłka, którą zdecydowano się pozostawić. W tym klipie macie wszystko wytłumaczone: http://www.youtube.com/watch?v=qpIPQa32Aug
Scena z "Death Proofa" to też zwykłe niedociągnięcie wynikające z postawienia na efekt, a nie realizm. Nie ma mowy o żadnym świadomym wywoływaniu "efektu dezorientacji".
A ja myślę że zmasakrowanie w różnym stopniu ma sens. Już jak dziewczyny wyjechały i Julia miała tą nogę wystawioną, to wiedziałem że jakoś jej to urwie :D Shanna nie miała zapiętych pasów, w przeciwieństwie do Arlene. To mi się rzuciło w oczy. W sumie to myślałem, że może dzięki tym pasom Arlene przeżyje :D A tu zonk. A Larze nie przejechał po twarzy tak jak Arlene bo może wpierw auto Mike'a wybiło się wyżej na masce samochodu dziewczyn a chwile potem tył mu opadł i zahaczył o Arlene. Anyłej, świetna scenka, nieźle musieli się napracować przy montażu.